Jeszcze kilka miesięcy temu w Polsce nie mówiło się o niej inaczej niż "Królowa fitnessu". Oczarowała miliony Polek marzących o lepszym wyglądzie, oraz Polaków, którzy nie mogą oderwać od niej wzroku. Marka "Ewa Chodakowska" coraz częściej pojawia się jednak w kontekście skandali, z którymi trenerka nie potrafi sobie poradzić. – To dramatycznie zagubiona dziewczyna – mówi Karolina Korwin-Piotrowska.
Gdy w styczniu tego roku w naTemat ukazał się wywiad z Ewą Chodakowską, jego tytuł brzmiał: "Chodźcie, będzie fajnie – pot, krew, łzy i omdlenia! Szał na Ewę Chodakowską – trenerkę całej Polski". Dziś jego bohaterka jest jeszcze bardziej rozpoznawalna, jednak atmosfery wokół jej osoby z pewnością nie można już nazwać szałem. Konflikt z fotoreporterami, oskarżenia o uprawianie sekciarstwa oraz klasyczne uderzenie wody sodowej do głowy to wyzwanie, którego Chodakowska dotychczas nie trenowała.
Burza zaczęła się po tym, jak Ewa Chodakowska w czasie imprezy Róże Gali 2013 zignorowała fotoreporterów, którym zaproszone gwiazdy zwyczajowo pozują na ściance. W mediach plotkarskich, które opisują każde mrugnięcie okiem trenerki chwilę później pojawiła się informacja, jakoby treningi organizowane przez Chodakowską odbywały się w skandalicznych warunkach. Blogerka Malwina Pająk opublikowała zdjęcia z zajęć oraz opis:
– Jesteśmy obecnie świadkami pewnego spektaklu medialnego pt. „zwrot w karierze Ewy Chodakowskiej” – mówi specjalistka PR Marysia Mucha, która przed kilkoma miesiącami pisała o tajemnicach sukcesu Chodakowskiej w social media.
Fani, miłośnicy... wyznawcy
Blisko 670 tysięcy fanów, którzy na Facebooku polubili profil Ewy Chodakowskiej z pewnością nie zrazi się informacjami, które pojawiają się w mediach. Nie ma dla nich znaczenia, czy Ewa Chodakowska jest obrażona na dziennikarzy i nie zgodzą się na to, by fanklub Chodakowskiej porównywano do sekty. Dla ludzi, którzy uprawiają, czy też wyznają jej metody, Ewa Chodakowska jest niekwestionowanym guru i ucieleśnieniem marzeń o atrakcyjnej sylwetce.
A co sądzą o oskarżeniach o sekciarstwo? O to zapytałem 20-letnią Olę.
– Zauważ, że sekta daje ci poczucie akceptacji. Chodakowska daje tym dziewczynom coś więcej: samoakceptację. Sprawia, że zaczynają się podobać same sobie, widzą niesamowitą zmianę, z zakompleksionych, z otyłością, stają się naprawdę atrakcyjnymi kobietami. Tego żadna sekta ci nie da, to już wyższy poziom – podkreśla Ola.
– Moja siostra pochodzi z małej miejscowości na Podkarpaciu. Dla niej Ewa Chodakowska to znacznie więcej niż tylko trenerka – mówi z kolei 24 letni Michał. – Licealistka wypowiada się na jej temat z prawdziwą fascynacją. A gdy miała jakieś pytania odnośnie ćwiczeń, na które Chodakowska odpowiedziała mailowo, była po prostu wniebowzięta – stwierdza mój rozmówca.
To doskonała ilustracja tego, jak wielki wpływ na młodych ma trenerka dzięki swojemu indywidualnemu podejściu. Między innymi to spowodowało, że znalazła się na 9 miejscu najbardziej wpływowych ludzi tygodnika "Wprost" – jako jedyna kobieta w pierwszej dziesiątce. Po tym wydarzeniu Chodakowska opublikowała filmik do swoich fanek, który wprawił wiele osób w osłupienie, z uwagi na ton którym wypowiada się trenerka-celebrytka. Krótko potem nagranie wyśmiał na swoim kanale Szymon Majewski.
– Kiedy zobaczyłam to pierwszy raz myślałam, że ona się wygłupia. Jednak to jest na serio – mówi Karolina Korwin-Piotrowska. Zdaniem dziennikarki, Chodakowska dorabia do swojej działalności ideologię, co widać na powyższym filmiku. – I to jest jej największy problem – ideologizacja chudnięcia, przysłowiowego "machania nogą". Nie każdy chce być w sekcie, by mówiono do niego "siostrzyczko", wiele osób od tego ucieka. Sama znam kilka dziewczyn, które od niej się odsunęły, bo ta ideologia je przeraziła – mówi Korwin-Piotrowska, która również posiada książkę trenerki i wykonuje niektóre ćwiczenia.
Chodakowska w kryzysie
Specjalistka do spraw public relations Marysia Mucha twierdzi, że Ewie Chodakowskiej ewidentnie zabrakło umiejętności zarządzania kryzysem wizerunku w nowych mediach. Jej zdaniem, taki los może spotkać każdą markę, gdyż taka jest specyfika komunikacji z klientem. – Ewa Chodakowska popełnia błędy w zarządzaniu swoim wizerunkiem, zbyt emocjonalnie reaguje na wszystko, co się wokół niej dzieje, jest zbyt ekstrawertyczna, wylewna – mówi Mucha.
Obserwująca świat showbiznesu Karolina Korwin-Piotrowska dodaje, że jej zdaniem Ewa Chodakowska kompletnie nie jest przygotowana na to, co dzieje się wokół niej. – Reaguje histerycznie, nerwowo. Ma do tego prawo, bo jest człowiekiem, ale nie powinna tego aż tak uzewnętrzniać. Bo wszystko to działa przeciwko niej. To bardzo miła ale dramatycznie zagubiona dziewczyna – mówi dziennikarka.
Z reklamy i z lodówki
Poczynaniom Ewy Chodakowskiej, która jak mówią niektórzy "podniosła Polaków z kanapy" bacznie przygląda się również świat fitnessu. Nie brak słów krytyki ze strony ekspertów branży odnośnie stosowanych przez nią metod. Dorota A. Warowna, redaktor naczelna Magazynu Fitness Biznes, nie ocenia trenerskich kompetencji Chodakowskiej, ale docenia konsekwencję z jaką działa. – Nie należę do jej fanek, ale radziłabym trenerom, a także klubom fitness analizę tego, co udało jej się zrobić. Ewidentnie wstrzeliła się z ofertą w potrzeby swojej grupy docelowej. Dużo jest kobiet, które potrzebują motywacji zewnętrznej, wsparcia, akceptacji, odpowiedniego bodźca do działania.
– Nie podoba mi się to, że ostatnio wyskakuje z każdej lodówki, którą otwieramy. Czuję się trochę osaczona jej wszechobecnością, ale czy jej fanki mają jej to za złe? Na pewno to, co zrobiła było bardzo nowatorskie na naszym rynku. Nie wszyscy patrzą na to przychylnym wzrokiem – mówi Dorota A. Warowna.
Czy mamy do czynienia z początkiem końca kariery najwybitniejszej polskiej trenerki? – Koniec to za dużo powiedziane, ona ma charyzmę i talent, ale zjadają ją emocje – mówi Karolina Korwin-Piotrowska. – Ewie Chodakowskiej przydałby się po prostu dobry manager – dodaje Marysia Mucha.
Blogerka, która uczestniczyła w treningu Ewy Chodakowskiej
Szatni brak, ogrzewania brak, odpowiedniego zaplecza sanitarnego brak. Przebierałyśmy się w parterowych „bunkrach”. O schowaniu rzeczy do własnej szafki nie było mowy. O odświeżeniu po kilkugodzinnym treningu też nie.
Coś się sypie na naszych oczach - w tempie ekspresowym Pani Ewa z papieżycy zmienia się w rozkapryszoną wojowniczkę. To jest właśnie specyfika social media, młodszej siostry szołbizu, która potrafi błyskawicznie wykreować nowych idoli. Ale potrafi też ich błyskawicznie zniszczyć.
Grunt to być szczerym, powiedzieć- tak, uwielbiam to robić, jest super, ale i zarabiam na tym, nie opowiadać o biedzie, wynajętym mieszkaniu oraz "symbolicznych kwotach" za reklamie, bo na to nikt w XXI wieku już nie uwierzy… To ludzi wkurza.
Dorota A. Warowna
Redaktor naczelna Magazynu Fitness Biznes
Chodakowska wzbudza dużo kontrowersji, ale przecież żyjemy w społeczeństwie, które uwielbia krytykować, które do tego co inne podchodzi z malkontenckim dystansem. A tymczasem Ewa Chodakowska otwiera swoje pierwsze studio treningowe. Z pewnością będę nadal śledzić jej poczynania. Jest dla mnie fenomenem, którego nie oceniam, ale który mnie interesuje.