Reklama.
"Niech głosi swoje brednie wszędzie, ale nie w Sejmie" – takich komentarzy po czwartkowym wykładzie ks. Dariusza Oko o gender jest wiele. A dlaczego nie? Skoro do parlamentu wstęp mają feministki, które wyborcy posłów PiS traktują z równym obrzydzeniem, na takich samych zasadach powinni być traktowani duchowni. A że to cyrk? Żadna nowość – ks. Oko to w nim po prostu kolejna małpa.
Specjalista od homoherezji w Polskim Sejmie. Kto go tam wpuścił?