W zeszłym roku władze bezpieczeństwa w Niemczech zarejestrowały blisko 12 tys. przestępstw na tle ideologicznym i rasowym, popełnionych przez zwolenników skrajnej prawicy. Dane nie są ostateczne – policja stale je uzupełnia.
Według wstępnych statystyk od stycznia do grudnia 2013 roku policja zarejestrowała 11 761 przestępstw, popełnionych na tle skrajnie prawicowym – podaje za "Der Tagesspiegel" portal Tokfm.pl. Znaleziono aż 5631 osób podejrzanych o dokonanie przestępstw z czego zatrzymano 126, a w przypadku 11 wydano nakaz aresztowania. Podejrzewa się jednak, że ostateczna liczba znacząco wzrośnie, ponieważ policja uzupełnia dane ze sporym opóźnieniem.
Dane zostały upublicznione na wniosek wiceprzewodniczącej Bundestagu i posłanki lewicowej partii Die Linke, Petry Pau. W porównaniu z 2012 rokiem, w którym wstępne dane wynosiły około 11,5 tys. przestępstw, a po uzupełnieniu danych przez policję liczba wzrosła do 18 tys., zwolennicy skrajnej prawicy dwukrotnie częściej napadali na domy uchodźców.
Według polityków lewicy niepokojące jest również to, że neonaziści coraz częściej sięgają po niebezpieczną broń, głównie pałki i noże. Petra Pau uważa, że to "niesamowity potencjał zagrożenia". Według ekspertów niemiecki rząd nie ma żadnej kontroli nad tym, jakiej broni używają zwolennicy skrajnej prawicy.