
Skończone studia, czy znajomość języka angielskiego nie są właściwie żadnym atutem w walce o pracę w branży finansowo-biznesowej. Żeby się wyróżnić, zawalczyć o awans i naprawdę dobre pieniądze, trzeba zrobić coś więcej. Taką szansę daje certyfikat CIMA, który cieszy się uznaniem na całym świecie. - Uzyskanie certyfikatu przynosi pensję wyższą o kilka, a na nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie - mówi nam Jakub Bejnarowicz, Country Manager Oddziału CIMA w Polsce.
REKLAMA
Co dziś decyduje o otrzymaniu pracy?
Jakub Bejnarowicz: Przede wszystkim decydują umiejętności i doświadczenie. Bardzo ważne są pewność siebie, kompetencje i dobre przygotowanie merytoryczne. Oczywiście podstawy teoretyczne są ważne, ale chodzi przede wszystkim o umiejętności praktyczne.
Jak można skutecznie wyróżnić się na rynku pracy?
Pomoże świetna znajomość języków obcych – przede wszystkim angielskiego, umiejętności interpersonalne i praktyczne spojrzenie na biznes. Dla pracodawców cenni są pracownicy, którzy potrafią dodawać wartość aspektom biznesowym, potrafią szybko wyciągać wnioski, podejmować decyzje i w efekcie korzystnie wpływać na innych pracowników i procesy biznesowe.
Czy tego można nauczyć się zdobywając certyfikat CIMA?
To cechy, które są częściowo zależne od osobowości, ale trzeba je też rozwijać. Ważny jest otwarty umysł. Niestety niewiele uczelni w Polsce przygotowuje człowieka do funkcjonowania w biznesie. Nadal niewiele robi się też, żeby studenci mieli praktyczne umiejętności działania w realnym życiu zawodowym. Zdobycie takiej kwalifikacji jak CIMA te umiejętności daje. Uczymy teoretycznych i praktycznych rozwiązań, które dają merytoryczną wiedzę, gotową do wykorzystania na rynku pracy.
Dlaczego większość naszych uczelni, mimo upływu czasu, zmian na rynku nadal skupia się na teorii?
Jesteśmy troszeczkę z tyłu za krajami Europy Zachodniej. W Polsce ludzie biznesu, z dużymi sukcesami na rynku nie mają czasu, żeby podzielić się doświadczeniem na uczelniach, tak jak dzieje się to na Zachodzie. U nas nadal w większości uczą osoby, który zdobywały tytuły doktorskie i profesorskie w poprzedniej epoce – gospodarki centralnie planowanej. Logiczne jest, iż nie są w stanie przekazać praktycznej wiedzy, o współczesnych realiach biznesowych. Dla uczelni i studentów najcenniejszą wartością byłaby wiedza i doświadczenie dziś aktywnie działających biznesmenów. Ci dziś 30-, 40-letni będą się dzielić nim dopiero za jakieś 15 lat. Wtedy nadgonimy Zachód.
Co tak naprawdę oznacza posiadanie kwalifikacji CIMA?
Światowe, wiodące firmy naprawdę cenią nasz certyfikat, bo jest gwarantem konkretnej wiedzy i zdania trudnych egzaminów, sprawdzających praktyczne umiejętności i wykorzystanie odpowiednich narzędzi analitycznych pod presją czasu. Coraz częściej doceniany jest również w Polsce, czego dowodzi fakt, że co miesiąc zgłasza się do nas średnio kilkudziesięciu nowych słuchaczy.
Ile czasu zajmuje zdobycie certyfikatu?
Kwalifikacja CIMA została stworzona w sposób umożliwiający słuchaczom dostosowanie tempa zaliczania poszczególnych etapów nauki do indywidualnych potrzeb. Zazwyczaj uzyskanie certyfikatu CIMA Certificate in Business Accounting zajmuje od trzech miesięcy do roku, podczas gdy zdobycie pełnej kwalifikacji zawodowej CIMA może trwać kolejne dwa lata lub dłużej.
Na ile faktycznie uzyskanie tych kwalifikacje poprawia sytuację pracowników na rynku pracy?
Badamy karierę zawodową członków CIMA na całym świecie. Uzyskanie tytułu ACMA CGMA przynosi pensję wyższą o kilka, a na nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Członkowie CIMA zostają dyrektorami zarządzającymi, managerami najwyższego szczebla, partnerami biznesowymi. Raport „Goldman Recruitment Salary Survey 2013”, omawiający wynagrodzenia w polskiej branży finansowej i doradczej w ubiegłym roku, potwierdza iż profesjonaliści mogący poszczycić się certyfikatem takim jak CIMA zarabiają nawet o 80 proc. więcej niż osoby, które takich kwalifikacji nie posiadają.
Rozpoznawalność CIMA na Zachodzie jest na pewno większa niż w Polsce, gdzie aktywnie działacie dopiero od 2008 roku. Czy polskie firmy naprawdę doceniają pracowników, którzy mają te kwalifikacje?
Z naszych danych wynika, że dla pracodawców cenny jest pracownik nawet już na pierwszym etapie kwalifikacji. W ich ocenie to coś więcej, niż studia, coś ponad standard i znacznie bardziej przydatnego w pracy. To też powód do inwestowania w pracownika, awansowania.
I tutaj dochodzimy do ważnej kwestii – finansów. Ile kosztuje uzyskanie certyfikatu CIMA?
Średni koszt uzyskania kwalifikacji CIMA (pięć poziomów) w ciągu trzech lat przy zaliczeniu wszystkich egzaminów za pierwszym razem wynosi około 6,5 tys. złotych. Obecnie zdobycie pierwszego poziomu Certificate in Business Accounting to wydatek około 1,5 tys. zł. Dodatkowo, każdy ze studentów może skorzystać z kursów przygotowawczych oferowanych przez autoryzowane ośrodki szkoleniowe CIMA, które podnoszą łączny koszt studiów, niemniej są gwarancją na bardzo dobre przygotowanie do egzaminu W Polsce CIMA jest dostępna w Akademii PwC, SGH oraz BPP Professional Education (w Warszawie i Krakowie). Wielu studentów CIMA pozyskuje również dofinansowanie studiów bezpośrednio od swoich pracodawców w ramach wewnętrznych programów rozwoju zawodowego i podnoszenia kwalifikacji.
To spora suma. Nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić.
To prawda, ale trzeba to traktować w kategoriach inwestycji. Dla porównania, semestr nauki na jakichkolwiek studiach wieczorowych na jednej z czołowych polskich uczelni kosztuje średnio ponad 3 tys. złotych. Z naszych danych wynika, że w przypadku członków CIMA koszt całego szkolenia zwraca się z pierwszej pensji, więc jest to na pewno opłacalna inwestycja. Na rynku jest wiele szkoleń MBA, które kosztują dużo więcej.
Gdyby miał Pan doradzić swojemu dziecku, które właśnie zdało maturę: studia czy nauka do certyfikatu CIMA bez tytułu magistra, co by Pan poradził?
Są zawody jak lekarz, inżynier, w przypadku których studia są obowiązkowe. Jeżeli mówimy o świecie finansowo-biznesowym to swojemu dziecku poradziłbym, żeby od razu po szkole zaczęło zdobywać kwalifikacje CIMA. Chyba, że byłaby możliwość zdawania tych egzaminów w ramach studiów, co byłoby tańsze, ale jak na razie jest możliwe na niewielu polskich uczelniach. Na pewno uzyskanie certyfikatu CIMA w dzisiejszych realiach rynkowych dałoby mojemu dziecku większą szansę na zdobycie prestiżowej i dobrze płatnej pracy w branży finansowej niż studia.
Rozmawiała: Marta Pawłowska