Berlin to miasto, w którym zawsze dzieje się coś ciekawego. Można zwiedzić go w dwa dni przemierzając obowiązkową trasę turystyczną, ale żeby naprawdę go poznać i poczuć, trzeba będzie porzucić najpewniej nieaktualny już przewodnik i pozwolić sobie zagubić się w mieście. Dokładnie o najciekawszych ulicach i smaczkach Berlina będzie można przeczytać w piątek. Dzisiaj polecam kilka hoteli i hosteli, w których warto zarezerwować nocleg.
To moje ulubione miejsce. Nie jest to ani hotel, ani hostel, tylko cały apartament. Otworzyła go Clare Freeman, była PR Manager z Design Hotels, która naprawdę wie co nieco o gościnności. Wnętrza zostały zaprojektowane przez lokalnych architektów Paolę Bagna ze studia Spamroom i JP Coss z CossA. Apartament ma mnóstwo charakteru i znajduje się w świetnej lokalizacji, w dzielnicy Neukölln.
Goście, którzy decydują się na pobyt w Plus One, zwykle jednak nie są wcale skuszeni wyjątkowym designem, a bardzo mądrą, chyba jedyną w swoim rodzaju usługą. Z Clare Freeman współpracuje w sumie około 30 Berlińczyków, którzy dobrze znają swoje miasto. Goście mogą przejrzeć ich profile i wybrać sobie osobę, która oprowadzi ich po Berlinie i posłuży za prywatnego przewodnika.
To bardzo przydatne, szczególnie zważywszy na to, jak szybko zmieniającym się miastem jest Berlin, ile się tam dzieje. W bazie znajdziemy zarówno zapalonych imprezowiczów, którzy zabiorą nas na rajd po najlepszych, alternatywnych klubach, jak i zakochanych w sztuce kulturofilów, z którymi przemierzymy kilometry fantastycznych wystaw i interwencji artystycznych.
Plus One Berlin ma na swojej stronie listę sprawdzonych i zaprzyjaźnionych hoteli w Berlinie i okolicach, które od niedawna również współpracują z bazą „miejscowych do wynajęcia”. Clare w zasadzie zrobiła za mnie ten artykuł. Bez najmniejszych wątpliwości można zaufać jej selekcji, to najfajniejsze i najbardziej rozsądne miejsca na nocleg w mieście. Wszystkie szczegóły znajdziemy na stronie Plus One. Ceny od 60 do 150 euro za noc.
Hostel Ostel mieści się niedaleko dworca Ostbanhof we wschodnim Berlinie. To miejsce, w którym można cofnąć się w czasie i przenocować w pokoju urządzonym dokładnie tak, jak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Hotel usytuowano w zwykłym bloku z epoki. Goście mają do dyspozycji uroczy ogródek, w którym w słoneczne dni podawane są śniadania. Urocze miejsce na drinka dla fanów designu z dawnych czasów.
Noc w Huttenpalast to niezwykłe doświadczenie. W post fabrycznej przestrzeni właściciele urządzili tutaj coś w rodzaju miasteczka campingowego. Pierwsze wrażenie po wejściu jest podobne do tego, które mamy odwiedzając wystawę. Spędzić noc możemy w jednym z domków lub w zabawnie urządzonej przyczepie. Latem działa tutaj piękny ogród, w którym goście spędzają mnóstwo czasu. W okolicy można spróbować wielu dań różnorodnych kuchni, za rogiem znajduje się niezła turecka knajpka. Domowy klimat, ciekawe wnętrza i przemiła obsługa, to razem z dość niskimi cenami powody, dla których warto się tutaj zatrzymać.
Sieć hosteli Generator cieszy się dobrą opinią w Europie. Ich hostele są ciekawie zaprojektowane i mieszczą się w najlepszych dzielnicach najmodniejszych miast. Berliński oddział znajdziemy w Mitte, czyli w samym centrum miasta. Kolorowe, energetyczne wnętrza zostały zaprojektowane przez The Design Agency z Toronto, przy współpracy lokalnych architektów Ester Bruzkus i Marka Asipowicza z WAF Architects. To bardzo nowoczesne miejsce, stworzone po to, by ułatwić i uprzyjemnić gościom pobyt. Mają tam bardzo dobrą kawiarnię i piwnicę, w której co jakiś czas odbywają się imprezy i koncerty.