Lekcje religii dla dzieci to za mało. Przewodniczący Episkopatu chce katechizować polskich rodziców
Mateusz Marchwicki
Jak się okazuje, w dziele katechizacyjnym problemem nie są niesforne dzieci, które nie chcą chodzić na religię, albo nie uważają na zajęciach. W Konferencji Episkopatu Polskie sądzą, że prawdziwym zagrożeniem są "nieskatechizowani rodzice", którzy całą pracę katechetów mogą łatwo zniszczyć. Szef KEP abp Stanisław Gądecki ma na to radę.
Okazuje się, że z katechezą dzieci nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać, jednak problem tkwi gdzie indziej. Nie w dzieciach i młodzieży, ale w... dorosłych. – Owoce katechizacji dzieci i młodzieży zniszczą w doskonały sposób rodzice nieskatechizowani – stwierdził arcybiskup Gądecki podczas nabożeństwa w czasie pielgrzymki Akcji Katolickiej Archidiecezji Przemyskiej do sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie na Podkarpaciu. I to właśnie naprawa tego stanu rzeczy, według hierarchy powinna być zdaniem numer jeden dla polskiego Kościoła katolickiego.