"Super Express": "Jarosław Kret próbuje zrozumieć, co zrobił źle". Po pomoc wybrał się nawet do specjalisty

Bartosz Świderski
"Super Express" twierdzi, że Jarosław Kret chce wrócić do Beaty Tadli. Ta ma go jednak ignorować: nie odpowiadać na jego SMS-y, dlatego też pogodynek poszedł o krok dalej i skorzystał z pomocy psychologa.
"Super Express": "Jarosław Kret się nie poddaje. Tak bardzo chce wrócić do Beaty Tadli, że robi wszystko, aby się zmienić i odzyskać utraconą ukochaną. Postanowił zwrócić się o pomoc do psychologa, który pomoże mu zrozumieć, co zrobił źle i jak się zmieni Fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta
– On liczy na to, że chodząc na terapię, udowodni Beacie, że robi wszystko, by się zmienić. Ale ona jest niewzruszona. Wygrana w programie ("Taniec z gwiazdami") podbudowała ją, otworzyła na świat. Już nie płacze za Kretem. Nawet o nim nie myśli. Ma jednak nadzieję, że on ułoży sobie swoje sprawy i rozwiąże prywatne problemy. Może dzięki temu będzie lepszy. Ale już dla innej kobiety – to komentarz znajomego pary dla "SE".

Przypomnijmy, że w marcu media poinformowały o rozstaniu Beaty Tadli i Jarosława Kreta. Zaczęło się właściwie od rozmowy dziennikarzy "Faktu" z Kretem podczas
treningu do "Tańca z gwiazdami". Prezenter pogody został zapytany, jak sobie radzi, oglądając swoją partnerkę w ramionach tancerza Jana Klimenta. Od jego obojętnej odpowiedzi wszystko się zaczęło. Potem informacje potwierdziła sama Tadla. I jak nietrudno było przewidzieć, na pogodynka wylała się ogromna fala hejtu i oskarżeń o skrzywdzenie dziennikarki. Tymi dziennikarz i pogodynka później przerzucali się, również na łamach mediów.