"W obronie państwa... partyjnego". Straż Marszałkowska dostała właśnie nowe uprawnienia

Kamil Rakosza
Czy nowe uprawnienia Straży Marszałkowskiej nie będą okazją do nadużyć? Takie obawy przedstawia opozycja. Z dniem 20 maja w życie weszła ustawa, na mocy której przedstawiciele Straży Marszałkowskiej będą mogli posłużyć się przymusem bezpośrednim oraz używać broni palnej.
Od niedzieli Straż Marszałkowska ma większe uprawnienia niż dotychczas. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta



Sięgnąć po broń
W myśl ustawy, w trakcie wykonywania zadań funkcjonariusze będą mogli wydawać polecenia osobom, których zachowanie stwarza lub może stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa legitymować, dokonywać kontroli osobistej, a także przeglądać zawartość bagaży. W razie potrzeby będą mogli posłużyć się przymusem bezpośrednim lub sięgnąć po broń palną.

Jeśli ich siły okażą się niewystarczające, Prezes Rady Ministrów, na wniosek Szefa Kancelarii Sejmu, uzgodniony z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych, może do pomocy strażnikom skierować funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa lub Policji.

Funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej nie mogą pełnić funkcji publicznych, czy związkach zawodowych. O każdym zamiarze wyjazdu za granicę są zmuszeni poinformować Komendanta Straży Marszałkowskiej.

"Zderzaki" marszałka
W ostatnim czasie funkcjonariusze SM stali przede wszystkim na straży wejścia do Sejmu. Zgodnie z decyzją marszałka, w związku z trwającym wewnątrz protestem rodziców osób niepełnosprawnych, do gmachu nie wpuszczono m.in. Janiny Ochojskiej czy Wandy Traczyk-Stawskiej. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski tłumaczył w sobotę, że obostrzenia w wejściu do budynku wynikają z tego, iż "jest zagrożenie epidemiologiczne".

źródło: tvp.info