Lekcje aktorstwa dla Hana Solo i wyrzucenie z planu dwóch reżyserów... Czy nowe "Gwiezdne wojny" miały prawo się udać?
Najnowszy film z kinowego uniwersum "Gwiezdnych wojen" wiele osób skazało z góry na porażkę. Produkcja prequela klasycznej trylogii George'a Lucasa, skupiająca się na młodości awanturnika Hana Solo, co chwilę wpadała w tarapaty. Tak jak i sam główny bohater. Dwójka reżyserów została zwolniona, powątpiewano w zdolności aktorskie Aldena Ehrenreicha, a kampanii promocyjnej jakby nie było. Film w końcu powstał, ale czy to dobra wiadomość dla fanów gwiezdnej sagi?
Kadr z filmu "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie"
"To będzie katastrofa"
Po powyższych medialnych rewelacjach fanatycy "Gwiezdnych wojen" z pewnością trzymali kciuki, nie za sukces produkcji, ale za to, by nigdy nie ujrzała światła dziennego. Film jednak na przekór dalej powstawał bez większych perturbacji, w międzyczasie na ekrany kin weszła kontynuacja sagi czyli "Ostatni Jedi", a my nadal nie widzieliśmy żadnego materiału promocyjnego. I to na 5 miesięcy przed premierą. Gwoździem do trumny była też wypowiedź osoby pracującej nad filmem, która zwiastowała totalną klęskę.
Pierwszy zwiastun zobaczyliśmy dopiero w lutym tego roku. Pomimo tego, że był dowodem na to, że premiera filmu jednak dojdzie do skutku, to i tak nie spełnił oczekiwań fanów, a w połączeniu z wcześniejszymi doniesieniami z planu: nikt na "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie" specjalnie nie czekał. Jednak niesłusznie, bo pomimo wielu perturbacji nie okazał zapowiadaną katastrofą, a fani mogą spać spokojnie w oczekiwaniu na kinową premierę w Polsce."Disney przygotowuje się na porażkę filmu o Hanie Solo. Obawiali się tego przed kontrowersjami związanymi z "Ostatnim Jedi", ale teraz spisali Hana Solo na straty. Główny aktor, Alden Ehrenreich, nie potrafi grać i przy każdej jego scenie obecny był nauczyciel aktorstwa. Poza tym, scenariusz jest do niczego. To będzie katastrofa".
Czytaj więcej
Czarny PR zbytnio nie przeszkodził Hanowi Solo Pierwszy zwiastun filmu. Premiera kinowa w Polsce: 25 maja • YouTube
Pierwszym spin-offem sagi był "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" z 2016 roku. Odchodził od głównego wątku i kultowych postaci. Był niemal pozbawioną Mocy mieszanką kina szpiegowskiego i wojennego, która wyszła świetnie i pokazała jaki potencjał drzemie w tym uniwersum. Stanowił świetną odskocznię od baśniowej walki dobra ze złem czy rycerzy Jedi. "Han Solo" kontynuuje tę koncepcję, a "Gwiezdne wojny" zaczynają już przypominać kinowy serial, który nie będzie miał prawa się znudzić przez swoją różnorodność.
Druga odsłona serii "Gwiezdne wojny - historie" jest kinem przygodowym osadzonym gdzieś w odległej galaktyce. Poznajemy losy młodego Hana Solo, który nie ma jeszcze statusu naczelnego przemytnika w tej części kosmosu. Dowiadujemy się jak poznał futrzanego wielkoluda Chewbaccę, przyjaciela-hazardzistę Lando Calrissiana i wszedł w posiadanie słynnego frachtowca Sokoła Millenium. Film kipi wartką akcją, pościgami na lądzie i kosmosie czy nieodłącznymi laserowymi strzelaninami - czyli tak jak sobie każdy wyobrażał życie Hana Solo.
Jak wypadł odtwórca tytułowej roli?
Nie sprawdziły się obawy i plotki z planu, mówiące o tym, że Ehrenreich nie poradzi sobie z rolą. Aktor przecież grał zarówno w filmie braci Coen "Ave, Cezar!", jak i Woddy'ego Allena "Blue Jasmine" - nie jest więc osobą wziętą "z ulicy". Nie jest jeszcze takim doświadczonym, narcystycznym rzezimieszkiem z szelmowskim uśmiechem, którego znamy z gwiezdnej sagi, ale nie brak mu charyzmy, pewności siebie i błysku w oku. Grozi, machając palcem niczym "stary" Harrison Ford, i nigdy nie wiadomo czy mówi prawdę, czy po prostu blefuje.
Towarzyszący mu na ekranie pozostali aktorzy, również wywiązali się z zdania: Lando grany przez Donalda Glovera jest rewelacyjny i nawet Emilia Clarke jako pierwsza miłość Hana Solo, tak bardzo nie mierzi, jak np. w ostatnim "Terminatorze". Do przewidzenia były za to bardzo dobre kreacje, weteranów nietuzinkowych ról: Woody'ego Harrelsona (Tobias Beckett) i Paula Bettany'ego (Dryden Vos). Jako, że "Gwiezdne wojny" zawsze miały postacie wyłamujące się schematom, w tej części pojawia się feministka-rewolucjonistka... w ciele robota. Aktorzy i reżyser opowiadają o filmie "Han Solo. Gwiezdne wojny - historie" • YouTube
Kadr z filmu "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie"