Walczą o to, by przestały do nich przyjeżdżać szambiarki. Nie uwierzysz, że tak może wyglądać życie w stolicy
Cuchnące "perełki"
Kanalizacja to cywilizacyjna zdobycz, która w miastach powinna być raczej powszechna. Niestety, w Warszawie problem pozostał. W dzielnicy Wawer szambiarki wciąż stanowią stały element krajobrazu, a odór wydobywanych ze studzienek nieczystości nadal zatruwa życie. Mieszkańcy zbierają podpisy, by jak najszybciej z tym skończyć.
Wawerski radny Rafał Czerwonka przekonuje, że sprawa jest naprawdę bardzo pilna. – Przecież tu powstaje wiele nowych inwestycji, budowanych jest mnóstwo nowych osiedli. One bardzo często powstają na terenach, do których nie dotarła sieć kanalizacyjna – zwraca uwagę.
Zimą może jeszcze jakoś idzie to wytrzymać. Ale latem?! Niewyobrażalne...Budowane są nowe osiedla z niezliczoną liczbą szamb. Są takie "perełki" jak 60 segmentów obok siebie i każdy ma swoje szambo. Funkcjonowanie potem takiego osiedla staje się koszmarem dla mieszkańców, którzy początkowo nie zdają sobie sprawy, jak to będzie wyglądało. A rzeczywistość jest taka, że szambiarka przyjeżdża na osiedle nawet kilka razy dziennie i wybiera te nieczystości.
Sieć na papierze
Teoretycznie do roku 2025 w stołecznym Wawrze powinno powstać niemal 200 km sieci kanalizacyjnej. Taki przynajmniej jest plan inwestycyjny Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Ale to tylko teoria. Praktyka - jak twierdzi stowarzyszenie "Razem dla Wawra" - jest taka, że prace posuwają się w tempie 5 kilometrów sieci na rok. Rachunek jest prosty - wobec tego budowa 200 kilometrów sieci zajęłaby miejskiej spółce 40 lat, czyli obietnica zostałaby zrealizowana gdzieś około roku 2050.
Plan jest realny
Rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Marzena Wojewódzka w wyjaśnieniach przesłanych naTemat zapewnia, że plany MPWiK wcale nie są takie nierealne. "W latach 2018-2025 Spółka będzie kontynuowała w Wawrze realizację kolejnych przedsięwzięć z zakresu rozbudowy i modernizacji infrastruktury zarówno wodociągowej, jak i kanalizacyjnej, o łącznej wartości ponad 400 mln zł. W efekcie MPWiK wybuduje i zmodernizuje ponad 146 kilometrów sieci wodociągowej oraz ponad 190 kilometrów sieci kanalizacyjnej" – czytamy w przekazanej nam informacji. Istotne jest to, że w 2012 r. powstał 6-kilometrowy "szkielet" sieci, od którego mają odchodzić kolejne odcinki.
"Realizacja planów inwestycyjnych Spółki na terenie dzielnicy jest realna, co widać na przykładzie wybudowania przez MPWiK w latach 2007-2017 na jej terenie ponad 106 kilometrów sieci wodociągowej i blisko 110 kilometrów sieci kanalizacyjnej za łączną kwotę ponad 176 mln zł" – zapewnia rzeczniczka spółki. Choć zaraz też przyznaje, że przed MPWiK piętrzy się cała masa problemów związanych z inwestycjami w Wawrze. Wiele z nich grzęźnie na etapie papierkowych ustaleń.
Nie jest tajemnicą, że proces ustalania wszystkich współwłaścicieli gruntów jest długotrwały i nierzadko kończy się niepowodzeniem. Gdy nie udaje się ustalić, do kogo należy dany fragment nieruchomości, trzeba "opracować nową koncepcję na realizację sieci w danym rejonie, w celu ustalenia alternatywnych, dostępnych tras ułożenia przewodów na obszarach o uregulowanym prawie własności, co z kolei wydłuża czas potrzebny na realizację niektórych zadań"."Ponieważ obecnie znaczna część dróg dojazdowych, w których możliwe jest umieszczenie nowej infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej, ma status dróg wewnętrznych i przebiega po działkach należących do prywatnych właścicieli, wiąże się to z koniecznością pozyskania przez Spółkę dodatkowych zezwoleń, w tym prawa do dysponowania terenem na cele budowlane.
Oznacza to, że w takiej sytuacji MPWiK musi uzyskać zgody wszystkich właścicieli działki przez którą przebieg droga, w tym również ustalenia ich spadkobierców, co dodatkowo komplikuje i wydłuża proces inwestycyjny. Należy zaznaczyć, że dotarcie do tych osób i przeprowadzenie rokowań w przedmiocie uzyskania dostępu do terenu – zgodnie z obowiązującymi przepisami – jest jednym z warunków wydania pozwolenia na budowę.".Marzena Wojewódzka Rzecznik Prasowy Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie S.A.
Płaski teren, wysokie zaangażowanie
Budowy sieci nie ułatwia też ukształtowanie Wawra - ta największa pod względem powierzchni dzielnica Warszawy ( ok. 80 km² - tak, tak! - mimo że tak nielicznie zamieszkana) jest niemal zupełnie płaska. Z punktu widzenia wodociągowców jest to zdecydowanie minus. Takie ukształtowanie sprawia, że trzeba budować specjalne układy grawitacyjno-pompowe.