Przelot Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nad Polską. Kiedy i jak ją zobaczyć?

Kamil Dachnij
Wieczorem 29 maja nad Polską będzie widoczna Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Aby ją dostrzec nie będziemy potrzebowali żadnego specjalistycznego sprzętu. Niezbędne będzie za to pilnowanie czasu, bowiem przelot ISS będzie widoczny zaledwie przez kilka minut. Takich okazji będzie jeszcze kilka.
Międzynarodową Stację Kosmiczną będzie można zobaczyć gołym okiem nad Polską przez kilka dni. Fot. Screen z YouTube'a / Documentary Tube
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (z ang. International Space Stations) jest pierwszą stacją kosmiczną zbudowaną przy współudziale wielu krajów. Stacja jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że można ją zauważyć z Ziemi jako obiekt poruszający się po niebie. Właśnie przełom maja i czerwca jest najlepszym momentem, aby oglądać ISS gołym okiem, bowiem stacja kosmiczna przypomina wówczas niezwykle jasną gwiazdę poruszającą się po niebie.
YouTube.com/Piorunująco
29 maja będziemy mieli dwie okazje do obejrzenia przelotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nad Polską. Pierwszy z nich nastąpi o godz. 21:46 i potrwa 6 min 34 sek, zaś drugi od godz. 23:23 do 23:27. Na tym się jednak szanse nie skończą, bowiem 30 maja od godz 22:30 przez 5 min 30 sek. ISS zaświeci na niebie. Zaś w ostatni dzień maja nastąpi to o godz. 00:07 (1 min 4 sek), 21:38 (6 min 31 sek) oraz 23:14 (3 min 9 sek). ISS będzie widoczne nad Polską także jeszcze w czerwcu - 1 czerwca od 22:22 do 22:27, 2 czerwca od 23:07 do 23:09, 3 czerwca od 22:14 do 22:18. Ostatni raz ISS będzie widoczne nad Polską 5 czerwca od godz. 22:06 przez 2 min i 42 sek.


Międzynarodowa Stacja Kosmiczna posiada masę 417 ton. Porusza się po orbicie na wysokości 400 km z prędkością osiągającą ok. 28 tys. km/h. Jej załoga liczy obecnie sześciu członków. Pierwsze moduły stacji zostały wyniesione na orbitę i połączone ze sobą w 1998 roku. Pierwsza stała załoga zamieszkała na niej w roku 2000. Transportem astronautów do 2011 roku zajmowały się amerykańskie wahadłowce programu STS oraz rosyjskie statki kosmiczne Sojuz i Progress. Od tamtej pory to zadanie przypada wyłącznie rosyjskim rakietom Sojuz.