Rodzinna tragedia pod Łowiczem. Nożownik trzykrotnie dźgnął matkę i uciekł

Kamil Dachnij
Mieszkaniec wsi Błędów w powiacie łowickim kilkukrotnie ugodził nożem swoją matkę. Tuż po tym zdarzeniu wsiadł do tira z naczepą i zaczął uciekać. W Łowiczu staranował radiowóz policji. Dopiero po strzałach w opony udało się go zatrzymać.
Mężczyzna uciekają tirem staranował radiowóz policyjny w Łowiczu. Fot. Screen z YouTube'a / Łowicz 112
W sobotę 2 czerwca 31-letni mieszkaniec powiatu łowieckiego, na codzień pracujący jako kierowca tira, przyjechał do rodziców. Następnego dnia około godz. 11:00 doszło do tragedii. Kilka godzin wcześniej mężczyzna wyszedł z domu do kabiny ciężarówki. – Gdy przez dłuższy czas nie wracał do domu, kobieta poszła sprawdzić, co się dzieje – powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Łodzi. 60-letnia kobieta została wówczas trzykrotnie ugodzona nożem w okolice klatki piersiowej. W ciężkim stanie została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Łodzi, ale nie udało się jej uratować.


Mężczyzna po ugodzeniu matki pojechał w kierunku Łowicza. Jednak po chwili wrócił na miejsce zdarzenia, ale ponownie zaczął uciekać, gdy zobaczył policję i karetkę pogotowia. Policja zorganizowała blokadę, lecz kierowca nie zareagował na ich sygnały i staranował policyjny radiowóz, uszkadzając jego lewy tył. Pościg za tirem zakończył się w podłowickim Goleńsku, gdy funkcjonariusze strzelili w koła naczepy. Kierowca stawiał opór podczas zatrzymania. 31-latek nie był pod wpływem alkoholu. Najprawdopodobniej w poniedziałek zostaną mu postawione zarzuty usiłowania zabójstwa matki oraz ataku na policjantów. Grozić mu może dożywotnia kara więzienia.
YouTube.com/Łowicz 112
Pościg w Łodzi
Pisaliśmy w sobotę o innym pościgu, jaki miał miejsce w Łodzi i Zgierzu. Przed policjantami samochodem marki BMW uciekała pijana 30-latka. Kobieta nie miała prawa jazdy. Pościg zakończył się dopiero po tym, jak uderzyła w ogrodzenie. Dwóch funkcjonariuszy odniosło niewielkie obrażenia po tym, jak kobieta próbowała zepchnąć z drogi jeden z policyjnych samochodów. Kobieta z urazem głowy trafiła do szpitala w Zgierzu. Grozi jej do 5 lat więzienia.

źródło: dzienniklodzki.pl