Awantura po słowach przyszłej ambasador USA w Polsce. Okazuje się, że będzie reakcja polskiej strony
Georgette Mosbacher jest nominowana na stanowisko ambasadora USA w Polsce. Podczas jej przesłuchania w Senacie została zapytana o wzrost antysemityzmu w Europie. I wtedy padły słowa, które zdziwiły senatorów i oburzyły przedstawicieli polskiego MSZ. Wygląda na to, że Mosbacher wplątała się w awanturę z polskimi władzami jeszcze przed przyjazdem do kraju.
– Nietolerancja w jakiejkolwiek formie jest nie do zaakceptowania – dodała.
Według relacji korespondenta RMF FM w Waszyngtonie Pawła Żuchowskiego, słowa te oburzyły przedstawicieli polskiej dyplomacji. Wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki będzie chciał poruszyć kwestię wypowiedzi Mosbacher w rozmowie z asystentem sekretarza stanu do spraw Europy i Eurazji Wessem Mitchellem.
Georgette Mosbacher została wyznaczona na ambasadora w Polsce przez Donalda Trumpa na początku lutego. Teraz jej nominacja musi zostać zatwierdzona przez Senat, co wydaje się formalnością. Jeśli tak się stanie, będzie pierwszą kobietą w historii polsko-amerykańskich stosunków piastującą urząd ambasadora w Polsce.
Ma za sobą pełną sukcesów karier w amerykańskim biznesie. Wykupiła podupadającą kosmetyczną firmę La Praire, która konkurowała na rynku z takimi gigantami jak Avon. Wprowadziła zmiany, dzięki którym La Praire znów zaczęła przynosić zyski. Potem została sprzedana z dużym zyskiem niemieckiej korporacji.
źródło: RMF FM