Magdalenie Ogórek dostało się za program "Studio Polska". Nie reagowała na "zboczeńców" i "zezwierzęcenie"
W sobotnim programie "Studio Polska" w TVP Info tematem dyskusji były prawa osób homoseksualnych. "Zboczeńcy" i "zezwierzęcenie człowieka" – w taki sposób wypowiadali się goście programu prowadzonego przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego. Moderatorzy dyskusji w żadnym momencie nie postanowili zareagować na te słowa.
Magdalena Ogórek i Jacek Łęski w ogóle na to nie zareagowali, choć na początku każdego odcinka "Studia Polska" przypominają, że w programie obowiązuje zasada m.in. nieobrażania. Dalej nie było lepiej.
– To się stało w Holandii. Stricte biologicznego homoseksualizmu jest tam stosunkowo niewielki procent, natomiast w jakimś momencie społeczeństwo holenderskie umówiło się, że "róbta, co chceta", więc jeżeli nie wychodzi mi z dziewczyną to spróbuję z chłopakiem i odwrotnie. W ten sposób powstała cała rzesza ludzi w gruncie rzeczy, panie Jacku, nieszczęśliwych – powiedziała Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, była kandydatka do Sejmu w wyborach z list Kukiz’15 (jesienią 2014 r. startowała na prezydenta Łodzi z poparciem Janusza Korwin-Mikkego).
Przypomnijmy, że na stołecznym marszu pojawili się Rafał Trzaskowski oraz Paweł Rabiej. Byli obecni także inni politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Wśród maszerujących pojawił się także prawdopodobny kandydat na prezydenta Warszawy, były szef stowarzyszenia "Miasto jest nasze" Jan Śpiewak. Wiele osób czekało na to, co zrobi najpoważniejszy rywal Trzaskowskiego, czyli Patryk Jaki. Kilka tygodni temu mówił o tym, że gdyby został prezydentem stolicy dostałaby zgodę na przemarsz. Jednak w sobotę trzymał się z dala od parady.
źródło: wirtualnemedia.pl