"Die Welt" o tym, kto zastąpi Jarosława Kaczyńskiego. Wybranie tego polityka to "koniec negocjacji z Brukselą"

Piotr Burakowski
Jarosław Kaczyński ma już 69 lat i nieunikniona jest jego coraz bliższa polityczna emerytura, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy zdrowotne prezesa. Niemiecki dziennik "Die Welt" zastanawia się, co stanie się z polską polityką, kiedy ze sceny zejdzie prezes Prawa i Sprawiedliwości. Gazeta jako następcę Kaczyńskiego wymienia Joachima Brudzińskiego.
"Die Welt" typuje, kto przejmie władzę po Jarosławie Kaczyńskim. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
"Brudziński jest jak cesarz Klaudiusz, który przetrwał intrygi na dworze, bo wszyscy uważali go za mało rozgarniętego. Ale to piekielnie sprytny gość i to on weźmie partię po Kaczyńskim" – prognozował jeszcze niedawno "Newsweek". "Die Welt" wychodzi z podobnego założenia. Zdaniem dziennikarza tygodnika Philippa Fritza minister obrony Mariusz Błaszczak i prezydent Andrzej Duda są politykami umiarkowanymi. Autor tekstu zaznacza, że Duda mocno popadł Kaczyńskiemu, kiedy odmówił podpisania dwóch ustaw dotyczących reformy sądownictwa.

"Die Welt" wskazuje więc na Joachima Brudzińskiego. Według Fritza jest on "agresywny i wulgarny w swojej retoryce, a także bezwarunkowo wierny prezesowi". Dodaje, że jeśli władzę w PiS przejmie Brudziński, to nie będzie szans na postęp w negocjacjach Polski z Brukselą w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości czy relokacji uchodźców.


Przypomnijmy, że zdaniem dziennikarki "Newsweeka" Renaty Grochali Joachim Brudziński najbardziej boi się, że Kaczyński zobaczy w nim człowieka z dużymi ambicjami. Oznaczałoby to dla niego podzielenie losu Zbigniewa Ziobry, który pożegnał się z partią, bo ujawnił zbyt wielkie aspiracje. – W partii zawsze był ustawiony radar na pierwiastek niezależności. Jak kogoś nie da się do końca kontrolować, to wylatuje. Zostają tylko mierni albo cynicy. Brudziński wybija się na tle pisowskiej miernoty. Jest o pół szczebla wyżej od innych – powiedział "Newsweekowi" polityk PiS.

źródło: "Die Welt"