Co wspólnego mają piegi i randkowanie? Wedle "frecklingu" całkiem sporo

Monika Przybysz
Od niedawna zaobserwować można trend, który polega na nazywaniu absolutnie każdego zjawiska. Zjawiskiem z kolei może być coś, co znane jest już od dawna, ale potrzebuje odświeżającej, zwracającej uwagę nazwy. Tak właśnie można opisać powstanie pojęcia "freckling", które oznacza nowy trend w randkowaniu. Ale czy to na pewno nowość?
"Freckling" to współczesny letni romans? Sprawdź na czym polega ten trend Fot. Instagram/ the_caroo, samanthabr
Na czym polega "freckling?
"Freckling" to nic innego niż stary, dobry... letni romans. No może z pewnymi drobnymi różnicami. Sam termin został ukuty przez portal Askmen. Jego nazwa podchodzi od słowa freckles, które po angielsku oznacza po prostu piegi. A piegi w większości przypadków mają do siebie to, że pojawiają się wraz z nadejściem lata i znikają z jego końcem. Dokładnie tak, jak wakacyjna miłość, której żar przygasa, gdy nadchodzą chłody. Ta piegowata metafora kryje w sobie jednak coś jeszcze.




"Freckling" to uwspółcześniony letni romans, któremu nadano dodatkowych cech wynikających z wszechobecnych nowych technologii. Choć to nic nowego trzeba przyznać, że nazwa jest urocza i trafiona w dziesiątkę. Niech jednak na ten przyjemny termin nie nabierze się nikt poszukujący prawdziwej miłości. Piegowaty romans może zakończyć się równie szybko i niespodziewanie, co się rozpoczął.