Czechy kolejny raz przypominają, by nie mylić ich z Polską. Rząd Babiša poparł legalizację małżeństw homoseksualnych
Niektórzy twierdzą, że państwa byłego bloku wschodniego są do siebie podobne. Za koronny argument uważa się fakt, iż państwa Europy Wschodniej ostatnimi czasy prowadzą różne spory z instytucjami europejskimi. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. O czym właśnie przypominają Czesi, którzy kolejny raz ustawiają się wśród nowoczesnych demokracji europejskich i wprowadzają małżeństwa homoseksualne.
Przypomnijmy, że w Polsce posłowie Nowoczesnej niedawno złożyli w Sejmie kolejny projekt ustawy o związkach partnerskich. Zakłada on, że związki partnerskie będą mogły zawrzeć przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego pary heteroseksualne, jak i homoseksualne. Zapewniłoby to im m.in. prawo do wspólnego rozliczania się i dziedziczenia po sobie, a ponadto przekazywania darowizn na zasadzie małżeństwa. Możliwe byłoby także wspólne wychowywanie dziecka jednego z partnerów. Projekt ten jest jednak skazany na niepowodzenie.
Konserwatywne Prawo i Sprawiedliwość za nic nie chce dopuścić do takich zmian. "Poseł Monika Rosa z Nowoczesnej złożyła w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. Mówi: 'Mamy prawo kochać i tworzyć rodziny'. Ale, do odbytu, to nie kochanie, a choroba, pani poseł. Zaś 'rodzina' ma rodzić dzieci, a 'współżycia' w tych waszych 'związkach' przecież nie ma" – komentowała na Twitterze posłanka PiS Krystyna Pawłowicz.
źródło: Česká televize