Wałęsa i Komitet Obywatelski będą patrzeć na ręce PiS. "Nie pozwolę na rozbicie i naszą klęskę"

Adam Nowiński
– Jak nie potraficie być razem, to Lech Wałęsa będzie razem za was – mówił w sobotę w Gdańsku były prezydent RP Lech Wałęsa. Polityk i laureat pokojowej nagrody Nobla zainaugurował uroczystość, na której reaktywowano Komitet Obywatelski skupiający przedstawicieli nauki, kultury oraz opozycjonistów z lat PRL. Razem będą patrzeć PiS na ręce podczas zbliżających się wyborów.
Lech Wałęsa zainaugurował reaktywację Komitetu Obywatelskiego. Komitet będzie zachęcał obywateli do udziału w wyborach i będzie monitorował ich poszczególne etapy. Fot.Twitter.com / @akcjaWWW
Sobotnia uroczystość w Gdańsku z udziałem Lecha Wałęsy i opozycji parlamentarnej była z pewnością sygnałem ostrzegawczym dla Prawa i Sprawiedliwości. Tego dnia padło wiele deklaracji, a najważniejszą z nich była reaktywacja Komitetu Obywatelskiego. Dla osób zaznajomionych z najnowszą historią Polski jasne jest, że to powtórka z rozrywki. Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Lechu Wałęsie stworzono już w grudniu 1988 r. W czasie kampanii wyborczej w 1989 r. komitet przyjął nazwę Komitet Obywatelski "Solidarność". Stał się lokomotywą kampanii opozycji demokratycznej.


– Wydawało nam się, że wiele rzeczy w demokracji jest oczywistych, że nie ma co zapisywać. Okazuje się, że wszystkie luki, jakie są, są wykorzystywane, poprawiane i służą tej grupie, która zwyciężyła, a więc jeśli wyłapiemy te wszystkie mankamenty i poprawimy zapisy w prawie, to jeszcze może tym ludziom będziemy pomniki stawiać za to, że zmusili nas jeszcze do działania, do poszukiwań, do walki – mówił w Gdańsku Lech Wałęsa.

Były prezydent zadeklarował, że całkowicie oddaje się sprawie i stwierdził, że podstawą Komitetu powinna być zgoda.





Źródło: TVN24