Anna Lewandowska nie pojechała na mecz Polska-Kolumbia. Gdzie była w tym czasie?
W przeciwieństwie do meczu Polski z Senegalem, Anna Lewandowska nie wspierała swojego męża z trybun w potyczce z Kolumbią. Najprawdopodobniej przebywała w tym czasie w Monachium.
Anna Lewandowska być może była przezorna, bo, jak można było się spodziewać, fala hejtu po porażce z Kolumbią nie ominie także jej. Stąd zablokowała na kilka godzin możliwość komentowania swoich zdjęć na Instagramie – przynajmniej kilku pierwszych.
Jednak ci, którzy chcieli się "wyżyć", zrobili to pod innymi postami. "I co? nadal "nic sie nie stalo"? jakie bezglutenowe pierożki na przegraną polskiej reprezentacji? a może reklama szamponu na pocieszenie?”, "I jak Lewa? Dalej jesteśmy jedną, wielką rodziną? Hajs się zgadza, ale nam nic się nie zgadza" – to niektóre z komentarzy internautów.
Fot. Screen z Instagrama / Anna Lewandowska
Słowa piłkarza Bayernu Monachium rozwścieczyły kibiców, którzy na Twitterze rozpoczęli kanonadę w jego kierunku. "Czy ja się przesłyszałem: Lewandowski: na tyle tylko było nas stać, hej PZPN proponuję minimalną płacę w PL, stadion Skry do grania, bo na tyle tylko nas stać", "Oddaj opaskę kapitańską, żałosny jesteś!", "Walczyliśmy i na tyle było nas stać. Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji na 8 miejscu w rankingu FIFA" – komentowali internauci.