Rzecznik PZPN stanowczo reaguje na doniesienia o podziale w kadrze. "Wszyscy wiedzieli, że grają w jednej drużynie"

Rafał Badowski
Rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski zdementował informacje o podziałach w reprezentacji Polski. – Jestem z tą drużyną pięć lat. Nie czuć, żeby coś "w środku" było nie tak, żeby były problemy między zawodnikami – powiedział w rozmowie z Tomaszem Zimochem w TVN24.
Być może Robert Lewandowski nie spędza czasu z Jakubem Błaszczykowskim, ale na boisku nigdy nie było tego widać.  fot. Kuba Atys/Agencja Gazeta
– To grupa facetów. Nie każdy musi się śmiać, opowiadać sobie kawały, ale na boisku wszyscy wiedzieli, że grają w jednym zespole – przekonuje Jakub Kwiatkowski. Dodaje, że nasi reprezentanci są bardzo źli i rozczarowani po meczu z Kolumbią, którego wynik ostatecznie przekreślił nasze szanse.

Jak się wyraził, oczekiwania kibiców były duże, ale kadra nie pompowała balonika. Wiadomo było, że Polska ma trudną grupę. – Chcieliśmy się przygotować do turnieju jak najlepiej, tak, jak do Euro 2016. Wtedy się udało, teraz nie – wyjaśniał.

Dziennikarze, którzy są blisko drużyny, piszą o podziałach, które są w kadrze od dawna i dla nikogo nie są tajemnicą. Na przykład Robert Lewandowski nie nadawał na tych samych falach z Jakubem Błaszczykowskim i Łukaszem Piszczkiem jeszcze za czasów wspólnej gry w Borussi Dortmund. Nie jest tajemnicą, że "Lewy" ma też sporo własnych spraw i coraz częściej widać go podczas zgrupowań kadry z nieodłącznym telefonem przy uchu. Być może nie lubi się z Glikiem – przykładów jest więcej.


Dodajmy, że podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Robert Lewandowski powiedział, że polskiej kadry na więcej stać nie było ze względu na jakość jej zawodników – a tak przynajmniej odebrały to niemieckie media, które go skrytykowały.

źródło: TVN24