"Zimna wojna" przebojem polskich kin. Film Pawła Pawlikowskiego prześciga nawet hollywoodzkie superprodukcje
Sukces czy klapa?
To jak w końcu jest z tą oglądalnością? Przypomnijmy, że tekst Tomasza Molgi z wp.pl wywołał ogromne poruszenie w polskim świecie filmowym. Dziennikarz sugerował, że "Zimna wojna" zaliczy spektakularną klapę finansową. Paulina Waranka z Kino Świat była zaskoczona artykułem i zaprzeczyła jakoby film miał słaby wynik. W premierowy weekend obejrzało go 123 000 widzów.
"Dla porównania, wyniki weekendów otwarcia pięciu filmów, które w ostatnich latach były laureatami Złotej Palmy w Cannes, przedstawiały się następująco: 'The Square' 16,207 widzów, 'Ja, Daniel Blake'" 7,822 widzów, 'Imigranci' 4,278 widzów, 'Zimowy sen' 1,795 widzów oraz 'Życie Adeli' 3,561 widzów" - napisała w oświadczeniu. "Warto postawić pytanie, czy dzieła sztuki takiej rangi powinny powstawać z myślą o zysku. Niezależnie od tego, 'Zimna wojna' ma niewątpliwe szanse na osiągnięcie sukcesu finansowego".
"Zimna wojna" depcze po piętach "Gwiezdnym wojnom"Świetna dystrybucja kinowa w Polsce jest zaledwie początkiem całej drogi sprzedażowej filmu, którego zyski będą czerpane nie tylko z kolejnych, bardzo ważnych pól eksploatacji, jak TV, VOD, DVD, ale także – jako międzynarodowej koprodukcji - z dystrybucji na wielu rynkach zagranicznych. Prawa do filmu zostały bowiem sprzedane do imponującej liczby terytoriów, obejmujących kraje Ameryki Północnej (USA i Kanada), Europy (m.in. Wielka Brytania, Francja, kraje Beneluxu, Niemcy, Włochy, Grecja, Austria, Hiszpania, Portugalia, Czechy, Skandynawia, Turcja), Azji (Chiny, Japonia, Korea Południowa) czy Australii i Nowej Zelandii.
Film z Joanną Kulig i Tomaszem Kotem w rolach głównych prześciga nawet hollywodzkie superprodukcje. Obecnie jest tuż za "Jurassic World: Upadłe Królestwo" na liście polskiego box office. Niewiele mu brakuje do pokonania "Hana Solo", który zanotował słaby jak na "gwiezdnowojenne" uniwersum wynik: 554 tys. widzów (a miał premierę 25 maja).
Poniżej najnowsze notowanie polskiego box office ze strony Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Jak widać, w weekend otwarcia na "Zimną wojnę" poszło więcej widzów niż na "Ocean's 8" czy "Dziedzictwo".Nowe dzieło laureata Oscara, Pawła Pawlikowskiego, weszło na ekrany kin 8 czerwca i od tego czasu konsekwentnie zdobywa widownię i uznanie kolejnych kinomanów. Po 4 tygodniach wyświetlania film osiągnął już imponujący poziom 513 510 widzów. Tym samym "Zimna wojna" dwukrotnie prześcignęła wynik frekwencyjny poprzedniego filmu Pawlikowskiego – oscarowej "Idy". Film doskonale radzi sobie w zestawieniu największych polskich sukcesów frekwencyjnych, zajmując miejsce w TOP 5 tegorocznego box office.
Paweł Pawlikowski ma już na koncie marzenie wielu filmowców - statuetkę Oscara za "Idę". W przyszłym roku prawdopodobnie znów o nią powalczy – ale nie w kategorii nieanglojęzycznej.
Jak podaje Kino Świat, Amazon (amerykański dystrybutor filmu) już teraz zapowiedział, że premiera "Zimnej wojny" w USA odbędzie się pod koniec grudnia, czyli tuż przed głosowaniem nad nominacjami do nagród Akademii. To może oznaczać, Amerykanie stawiają polską "Zimną wojnę" na faworyta w wyścigu po statuetki Oscara w głównych kategoriach.
Recenzję redakcyjnej koleżanki Sylwii Wamej możecie przeczytać tutaj. Mniej entuzjastyczny tekst Alicji Cembrowskiej jest pod tym linkiem, a wywiad z producentką "Zimnej wojny" znajdziecie tu.