Gersdorf wychowała się z Kaczyńskimi "podwórko w podwórko". Powiedziała, jaka była różnica między bracmi
Zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi Sądu Najwyższego jego pierwsza prezes Małgorzata Gersdorf ma zostać usunięta. Kadencja ma być skrócona, podobnie jak innych sędziów. Prezydent najpewniej ogłosi we wtorek, że wysyła ją w stan spoczynku ze względu na wiek. A konstytucyjna kadencja Gersdorf kończy się w 2020 r. Według Onetu powodem całego zamieszania może być głęboka, osobista niechęć Jarosława Kaczyńskiego do Gersdorf.
Onet przypomina też, że przeprowadził podobny wywiad z Małgorzatą Gersdorf, która krytycznie skomentowała słowa Kaczyńskiego. – Czytałam wywiad Jarosława Kaczyńskiego, który powiedział panu, że nie wiadomo, czy ta Gersdorf to jest autorytet. Pan Kaczyński powinien wiedzieć, kim jest ta Gersdorf, bo mieszkaliśmy na warszawskim Żoliborzu podwórko w podwórko. A jego brata znałam bardzo dobrze, bo był – tak jak ja – prawnikiem od prawa pracy. Jarosław to był zawsze polityk, który burzy. Nigdy nie miałam takiej oceny Lecha – stwierdziła.
I Lech Kaczyński nie wykonał żadnego wrogiego gestu wobec Sądu Najwyższego ani Gersdorf. Mało tego, jako prezydent powołał ją na sędziego SN. "Dziś jego brat chce ją z najważniejszego sądu w Polsce wyrugować" – pisze Onet.
Przypomnijmy, wiek emerytalny sędziów Sądu Najwyższego obniżono z 70 do 65 lat dla mężczyzn i do 60 lat dla kobiet. W ten sposób można pozbyć się 27 z 74 sędziów – podaje Onet. Można co prawda ubiegać się u prezydenta o przedłużenie pracy, ale Małgorzata Gersdorf już zapowiedziała, że żadnego pisma nie wyśle.
źródło: Onet