"Oni śmieją się nam za plecami". Zdjęcie ręki rosyjskiego piłkarza wywołało falę oskarżeń

Rafał Badowski
Rosja sensacyjnie wyeliminowała z mundialu Hiszpanię. Po meczu media społecznościowe obiegło zdjęcie Artioma Dziuby. Ślad po ukłuciu na ręce rosyjskiego piłkarza wzmógł falę spekulacji o sposobie awansu Sbornej, która znakomicie wytrzymała kondycyjnie mecz z drużyną z Półwyspu Iberyjskiego.
Na ręce Artioma Dziuby w meczu Rosja - Hiszpania zauważono ślady po ukłuciu igły. fot. Instagram/Alto Humo Off
Napastnik Zenita Sankt Petersburg najpierw zapewnił Rosjanom dogrywkę celnym strzałem z rzutu karnego. Potem jeszcze raz wykorzystał jedenastkę w serii karnych. Rosja awansowała do 1/4 finału. Jednak "bohaterem" meczu został z innego powodu. Przez ślad po igle na wewnętrznej stronie ręki na wysokości łokcia.




Jednak na tym nie poprzestał. – Oni znów zrobią wszystko, aby osiągnąć sukces, stosując niedozwolone chwyty. Jeżeli uwierzymy, że Rosjanie nie stosują dopingu podczas MŚ, to będziemy głupcami. Oni po prostu śmieją się nam za plecami – dodał Trygar.

Kontrowersje w meczu z Hiszpanią wzbudziła też obrona dwóch rzutów karnych przez Igora Akinfiejewa. Jak pokazały telewizyjne kamery, rosyjski bramkarz przed strzałami Hiszpanów oderwał nogi od linii bramkowej, co jest niezgodne z przepisami. Stało się powodem sprzeczki Macieja Szczęsnego z Michałem Listkiewiczem w studiu TVP.