Skandaliczne słowa wiceministra rolnictwa. Posłów PO, PSL i Nowoczesnej nazwał "świńską opozycją"
Język debaty publicznej zaostrza się w obliczu nadchodzących wyborów, ale żeby takie słowa wypowiadał z mównicy sejmowej wiceminister rolnictwa? Jacek Bogucki kilkukrotnie użył terminu "świńska opozycja" wobec parlamentarzystów z klubów opozycyjnych wobec PiS.
Trudno powiedzieć, ale wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki poszedł w ślady prezesa. Podczas debaty na temat ASF kilkukrotnie swoich oponentów nazwał świńską opozycją. – Draństwem jest to, co robią media ostatnio, pisząc o produktach z terenów ASF, to draństwo i w ogóle sabotaż wobec polskiej gospodarki – grzmiał Bogucki z mównicy.
– Tylko zdrowe zwierzęta trafiają do przerobu, każde chore są utylizowane. O tym trzeba mówić, mówić głośno, nie można milczeć, jak dranie z mediów, jak ta drańska opozycja, świńska opozycja – dodał polityk PiS. Nie pomogło nawet przywoływanie do porządku przez marszałek Sejmu. – W sprawie ASF odpowiecie przez bogiem – odrzekł wiceminister.
Ministerstwo rolnictwa stoi na stanowisku, że trzeba drastycznie zmniejszyć pogłowie dzików w Polsce. Obwinia się te zwierzęta o przenoszenie choroby z terenów Białorusi do Polski. Ekolodzy z kolei przekonują, że dziki w lesie, czy nawet te wchodzące do miast nie mają kontaktu ze świniami w chlewniach.
Jednak te argumenty mogą być niewystarczające. O masowym odstrzale dzików mówi nie tylko minister rolnictwa, ale też minister... ochrony środowiska. Ten drugi mówi wręcz o tym, że w Polsce jest zbyt silne lobby ekologów i jest za dużo dzikich zwierząt, także tych chronionych. Chce po mały wprowadzać je na listę zwierząt do odstrzału.
źródło: gazeta.pl