Kaczyński ogłosił zaskakującą decyzję ws. wyborów. "Chyba nie wie, co powiedział"

Piotr Burakowski
Poruszający się o kuli Jarosław Kaczyński ogłosił w piątek, że osoby mające "wysokie pensje w spółkach skarbu państwa" nie znajdą się na listach wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja kpi z prezesa PiS, który po raz kolejny populistycznymi obietnicami stara się przekonać do siebie wyborców.
Kaczyński powiedział, że osoby zatrudnione w państwowych spółkach nie będą kandydować z list PiS do samorządu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Osoby, które funkcjonują w spółkach skarbu państwa, nie będą kandydowały z list PiS na żadnym szczeblu samorządu – powiedział w piątek 6 lipca Jarosław Kaczyński. Decyzja została podjęta przez Komitet Polityczny PiS.

– Zapadła decyzja, zgodnie z naszymi deklaracjami, które składaliśmy już niejednokrotnie i które ja składałem. Do polityki nie idzie się dla pieniędzy, ci którzy funkcjonują w spółkach, są przez nas szanowani, jeżeli dobrze wykonują swoje obowiązki, ale nie będziemy łączyć tych dwóch funkcji – dodał Kaczyński.

Jego słowa wywołały poruszenie wśród internautów. Skomentowała je m.in. Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej. "Prezes chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, co powiedział. Tylko w Gdańsku zakaz dotyczyć miałby 12 z 14 radnych PiS" – napisała na Twitterze. Komentarzy utrzymanych w takim tonie znajdziemy więcej.

Kto szefem sztabu wyborczego?




Co więcej, Tomasz Poręba i Ryszard Legutko brali udział w zażegnywaniu konfliktu polsko-izraelskiego, który spowodowała nowelizacja ustawa o IPN. Do negocjacji z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu wysłał ich Mateusz Morawiecki.

Przypomnijmy, że pierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada 2018 roku. Wybrani zostaną wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.

źródło: Polsat News