Przez pomysł Kaczyńskiego radnych PiS czeka pogrom. "Szykuję się do innej pracy"

Jarosław Karpiński
Wypowiadając słowa o tym, że "do polityki nie idzie się dla pieniędzy", prezes PiS Jarosław Kaczyński chyba nie znał intencji dużej części członków swojej partii. Jego najnowszy pomysł o zakazie kandydowania w wyborach dla samorządowców, którzy zarabiają jednocześnie w spółkach skarbu państwa, może istotnie przetrzebić listy kandydatów partii rządzącej. Dobrym przykładem jest tutaj Gdańsk, gdzie na 14 radnych PiS aż 12 pobiera wysokie pensje w państwowych spółkach.
Akcja Platformy "Konwój wstydu" w Rzeszowie Fot: Patryk Ogorzałek/AG
To kolejna obietnica Kaczyńskiego obliczona na poklask wyborców. Niedawno prezes PiS zarządził obcięcie o 20 proc. uposażeń poselskich i samorządowych, także politykom opozycji. Była to reakcja na aferę z wysokimi nagrodami ujawnionymi w rządzie.

Zakaz prezesa PiS



Gdański radny Piotr Walentynowicz, wnuk Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, tylko w ubiegłym roku w spółce zbrojeniowej Pit Radwar zarobił ponad 100 tysięcy złotych. Co teraz zrobi?

Popłoch w Trójmieście
– Od 1 czerwca jestem na bezpłatnym urlopie, ponieważ przygotowuję się do innej pracy, więc w moim przypadku nie będzie zachodził żaden konflikt interesów. Na razie nie chcę zdradzić, o jakiej pracy myślę, ale na pewno nie będzie to spółka skarbu państwa – tłumaczy w rozmowie z naTemat.



Pogrom radnych PiS szykuje się także w Gdyni. Tam 4 z 6 radnych PiS pracuje w spółkach skarbu państwa. Pomaska zapytała publicznie : "czy prezes Kaczyński wie, że kandydat na prezydenta Gdyni z PiS, poseł Marcin Horała, był autorem ustawy obniżającej wymagania członków rad nadzorczych w spółkach, by mogli się tam znaleźć jego koledzy z PiS?”. "To jak, Poseł Horała może kandydować?" – drążyła na Twitterze posłanka PO. Wymieniony poseł PiS za chwilę ma zostać także szefem ważnej sejmowej komisji ds wyłudzeń VAT.

Krezusi nie mają dylematów


– Według naszych szacunków samorządowcy PiS w dwa lata przytulili w spółkach i agencjach państwowych ponad 61 mln złotych, ale ta kwota wciąż rośnie. Obecnie mamy na liście ok. 120 radnych wojewódzkich i powiatowych PiS, którzy zasiadają w spółkach. Czekamy aż spłyną do nas wszystkie oświadczenia majątkowe. Wiadomo jednak, że skala zjawiska jest ogromna. Wielu radnych zarobiło grubo ponad milion złotych na tzw. dobrej zmianie – podkreśla.

120 radnych PiS w spółkach
Według Motyki, można na obecną chwilę założyć, że 120 radnych PiS "straci szansę na