"Jedyny sprawiedliwy" w składzie Trybunału. W ważnym dla PiS orzeczeniu był jeden głos odrębny

Tomasz Ławnicki
Trybunał Konstytucyjny nie zaskoczył – jak można się było spodziewać, uznał, iż prezydent Andrzej Duda miał prawo ułaskawić Mariusza Kamińskiego przed prawomocnym skazaniem. To orzeczenie jest po myśli polityków PiS, choć jest niezgodne z opiniami wielu prawników. Jako jedyny przy tym wyroku zdanie odrębne wygłosił sędzia Leon Kieres.
Sędzia Leon Kieres jako jedyny zgłosił zdanie odrębne przy wyroku dotyczącym zastosowanego przez Andrzeja Dudę prawa łaski. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Prof. Leon Kieres, wygłaszając zdanie odrębne do orzeczenia Trybunału, tłumaczył, iż prezydent Andrzej Duda dokonał bezprawnej ingerencji w działania wymiaru sprawiedliwości. I dowodził, że prawo łaski można zastosować jedynie wobec osoby prawomocnie skazanej.

Ułaskawienie prawomocnie niewinnego



Dzięki temu trafił do rządu
Wyrok dotyczył przekroczenia uprawnień i nielegalnych działań operacyjnych CBA podczas organizowania w 2007 roku akcji mającej dowodzić, że za łapówki załatwiano w Ministerstwie Rolnictwa odrolnienie ziemi.

Cała czwórka skazanych od wyroku odwołała się do sądu apelacyjnego. Zanim jednak sąd sprawą się zajął, zmienił się prezydent i wybrano nowy parlament. Andrzej Duda, nie czekając na prawomocny wyrok, ułaskawił całą czwórkę. W przypadku Mariusza Kamińskiego to otworzyło możliwość zasiadania w rządzie jako sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Częste zdania odrębne
Prof. Leon Kieres w Trybunale Konstytucyjnym zasiada od 2012 r. Wcześniej był m.in. prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. To nie pierwszy raz, gdy w TK sędzia Kieres wygłasza zdanie odrębne.

Podobnie było w sprawie, gdy oceniano, czy Sąd Najwyższy ma prawo badać legalność wyboru Julii Przyłębskiej na prezesa Trybunału. Identyczna sytuacja miała miejsce, gdy zdominowany przez nominatów PiS skład TK uznał za zgodne z konstytucją kontrowersyjne przepisy kształtujące status tzw. sędziów-dublerów.