Nowy, zaskakujący kierunek transferowy Lewego. Gigant rozpoczął rozmowy z Bayernem
Wydawało się, że po kiepskim dla całej kadry mundialu, nici z wielkiego transferu Roberta Lewandowskiego. Polak jeszcze przed mistrzostwami świata ustami swojego nowego menedżera Pini Zahaviego zakomunikował, że chce odejść z Bayernu. Tymczasem mundial nie potoczył się tak, jakbyśmy chcieli.
Czerwone Diabły miały rozpocząć już rozmowy z Bayernem. Wraz z Lewym do klubu miałby trafić Thiago Alcantara, który również podobno nie ma nic przeciwko odejściu z Bawarii.
Już po mundialu Lewandowski miał wyrazić chęć pozostania w klubie, jednak jego stanowisko miało się zmienić, gdy nie doczekał się obrony ze strony klubu po krytyce, jaka spotkała go ze strony niemieckich mediów.
Między innymi chodzi o artykuł w dzienniku "Bild", który sugerował, że Lewandowski w kontekście swoich marzeń o wielkim transferze powinien się cieszyć, że ma w Bayernie kontrakt.
Słabe występy reprezentacji Polski sprawiły, że Real Madryt – podobno wymarzony klub Lewandowskiego – miał ostatecznie zrezygnować z Polaka. Jeszcze w marcu hiszpańskie media donosiły, że Lewy ustalił z Królewskimi warunki kontraktu.
Dziś przede wszystkim nierealna wydaje się kwota, od jakiej Bayern ma prowadzić rozmowy, tzn. minimum 100 mln euro. Wartość naszego napastnika na rynku transferowym ostatnio spadła po raz pierwszy w jego karierze.
źródło: "The Independent"