Na prawicy zawrzało po wystąpieniu Gersdorf w Niemczech. "Była prezes jest targowicką kanalią"
"Za pomocą cytatu z Adenauera insynuowała podobieństwo współczesnej Polski do nazistowskich Niemiec" – tak prawica komentuje piątkowe wystąpienie Małgorzaty Gersdorf w niemieckim Karlsruhe.
"Pan ma rację, ja też mówię, że jest nie tylko kanalią, ale osobą niegodną być Polką i mieszkać w naszej Ojczyźnie. Won z Polski. Mój śp. Ojciec walczył o wolność Polski właśnie z Niemcami, a ta, nikt, ma czelność porównywać obecną sytuację w Polsce do hitlerowskich Niemiec" – wtórował Wyszkowskiemu Eugeniusz Siwek.
Trudny czas dla Polski
Przypomnijmy, że Prezes Sądu Najwyższego opisała w swoim wystąpieniu trudne do naprawienia szkody, wyrządzone polskim sądom w ciągu ostatnich dwóch lat przez partię rządzącą.
– Zniszczono niezależność polskiego Trybunału Konstytucyjnego, w którym składy są ręcznie ustawiane pod dyktando oczekiwań partii rządzącej. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie ma już w ręku wszystkie instrumenty, które realnie pozwalają wpływać na bieg spraw, szczególnie karnych. Ma poddanych sobie prezesów sądów, a do tego obsadził ponad połowę Krajowej Rady Sądownictwa ludźmi bez mandatu konstytucyjnego, którzy zawdzięczają mu wszystko – cytuje Gersdorf RMF FM.
Dodała także, że "treść ważnych ustaw w sprawie sądownictwa zmienia się bezustannie, bez żadnych konsultacji i opinii". Gersdorf podziękowała Komisji Europejskiej za obronę praworządności w Europie i Polsce. Prosiła, żeby rządy państw członkowskich nie traktowały sprawy polskiej jako kwestii wewnętrznej państwa, bo to jest "sprawa priorytetowa, inwestycja w naszą wspólną przyszłość".
Wykład Gersdorf był poświęcony pamięci Reinholda Franka – prawnika i bojownika ruchu oporu w Karlsruhe, który z powodu swojego stanowczego sprzeciwu wobec narodowego socjalizmu został stracony w 1945 r.