Drugi raz taka noc nie przytrafi się w naszym życiu. W piątek koniecznie spójrzmy w niebo

Bartosz Godziński
Przed nami najważniejszy dzień w kalendarzu astronomicznym tego roku, ale i widowiskowa noc dla każdego, kto z nostalgią patrzy w gwiazdy. W piątek, 27 lipca, nastąpi najdłuższe w XXI wieku zaćmienie Księżyca, a Mars znajdzie się niezwykle blisko Ziemi - Czerwoną Planeta będzie najjaśniejszym punktem na niebie. Gdzie i o której patrzeć?
W piątek, 27 lipca, zapowiada się niezwykle wyjątkowa noc Fot. Free-Photos / Pixabay



Mars znajdzie się bardzo blisko Ziemi - dystans będzie liczyć "zaledwie" 57,768 mln km. Wszystkie wymienione obiekty znajdą się w jednej linii prostej. Co sprawi, że oglądając zaćmienie Księżyca, nad horyzontem ukaże się nam właśnie, dobrze widoczna czwarta planeta od Słońca. – Łatwo ją dostrzeżemy, bo tego dnia Mars będzie jednym z najjaśniejszych obiektów na niebie – zapowiada Wójcicki. Wypatrujmy niemigającego, czerwonego punktu pod Księżycem.

– Warto zaznaczyć, że 3 dni po opozycji, Mars znajdzie się najbliżej naszej planety od 2003 roku – dodaje pasjonat. Kolejny raz będzie w tak niewielkiej odległości od nas dopiero w 2035 roku. Piątkowe ułożenie planet może mieć wpływ na nasze emocje i nastrój – o "emocjonalnym zaćmieniu" pisze o tym MamaDu.

Koniec "białych nocy"

Fot. Pexels / Pixabay
Zaczyna się nowy sezon astronomiczny. – Dni są na tyle długie, że Słońce chowa się na bardzo krótko pod północny horyzont. To sprawia, że w naszym kraju mamy do czynienia ze zjawiskiem "białych nocy", które są niezwykle jasne, a gwiazd na niebie widać niewiele – wyjaśnia Wójcicki.

M. in. mieszkańcy Warszawy będą mogli cieszyć się nastaniem pierwszych nocy astronomicznych. Słońce będzie się chować na tyle nisko, że niebo będzie ciemne i pełne gwiazd. Na południu Polski noce "z krwi i kości" są już od kilkunastu dni, a na północy będą musieli jeszcze trochę poczekać.

Stacja kosmiczna ISS i inne

Fot. Screen z YouTube'a / Documentary Tube
Czy to spadająca gwiazda? Czy to samolot? Nie, to Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. ISS jest na tyle duża, a jej moduły baterii słonecznych odbijają tyle światła słonecznego, że można ją zauważyć z Ziemi jako obiekt poruszający się po niebie. Zasuwa tak szybko (ok. 28 tys. km/h), że wygląda... jak UFO.

Stacja ISS nieustannie krąży wokół naszej planety. – Widoczna jest przez 5-7 minut i porusza się z zachodu na wschód – mówi Karol Wójcicki. W najbliższy piątek będzie widoczna na niebie kilka razy np. między 22:33 - 22:38 - czyli akurat wtedy, gdy będziemy oglądać krwisty Księżyc.

I jakby tego było mało, Ziemia zaczęła deptać już po piętach rojowi Perseidów. Choć "noc spadających gwiazd" przypada z 12. na 13. sierpnia, to przy dużym szczęściu już teraz możemy zobaczyć je na niebie.