Zabawy na panieńskim nie muszą być obciachowe. Poznaj 5 gier, które zaskoczą gości
Sezon ślubny w pełni, a przecież nie ma ślubu bez porządnego wieczoru panieńskiego. Zabawy, które niektórych czasem żenowały powoli odchodzą do lamusa, a w ich miejsce pojawiają się ciekawe gry, które bohaterka wydarzenia zapamięta na długie lata.
To pozycja obowiązkowa, jeżeli chcemy, aby przyszła panna młoda dostała od nas coś, co będzie pamiątką na lata, a jednocześnie zagwarantuje świetną zabawę podczas wieczoru. Do filmowej gry musimy przygotować się odpowiednio wcześnie - będzie bowiem wymagała uczestnictwa pana młodego i czasu potrzebnego do montażu. O co chodzi?Film z narzeczonym
Szykujemy listę pytań dotyczących naszej przyjaciółki i jej związku. Umawiamy się z jej narzeczonym i nagrywamy jego odpowiedzi. Następnie wszystko montujemy tak, aby najpierw pojawiała się plansza z pytaniem, następnie 10-sekundowe odliczanie, a później odpowiedź chłopaka.
W trakcie wyświetlania filmu, owo 10 sekund jest przeznaczone dla panny młodej, która ma odpowiedzieć na pytanie, a później zobaczyć reakcję narzeczonego. Jeżeli są zgodne - super, jeśli nie - panna młoda dostaje karę! Gwarantuję, że każda dziewczyna będzie oglądać tę rozgrywkę z wypiekami na twarzy.
Wszyscy fani serialu "Friends" na pewno pamiętają grę, w której tytułowi przyjaciele grali o zamianę mieszkań, odpowiadając na pytania o swojej paczce. Na wieczorze panieńskim można spróbować alternatywnej wersji, w której uczestniczki podzielone na dwie drużyny będą sprawdzać swoją wiedzę o przyszłej pannie młodej.Gra z "FRiENDS"
Gra powinna składać się z 4 kategorii dotyczących naszej bohaterki. Możemy trzymać się tych z serialu albo wybrać własne, np. hobby, dzieciństwo, lęki i marzenia. Do każdej z nich potrzebujemy osiem pytań, aby każda z drużyn miała szansę odpowiedzieć na cztery z nich.
Dodatkowo trzeba przygotować kilka zapasowych pytań, w razie ewentualnego remisu. W tej rundzie o przegranej decyduje pierwsza negatywna odpowiedź na pytanie dotyczące panny młodej.
Do pracy nad grą warto wyznaczyć jedną osobę, która automatycznie dostanie również rolę prowadzącego zabawę - ona jedyna zna pytania, zatem nie może brać udziału jako zwykły uczestnik. Przy tym "teleturnieju" zawsze jest mnóstwo śmiechu i nudzi się absolutnie nikt - ani bawiący się goście ani obserwująca ich przyszła żona.
•
To najprostsza gra, która często pojawia się również na weselach w wersji "Ja, On, Oboje". Mimo że nie jest skomplikowana, zawsze jest przy niej dużo fajnej zabawy. Ale zacznijmy od początku. Na czym to polega?Ja, Ty, Obie
Najpierw musimy przygotować listę kilkudziesięciu pytań i dwa zestawy tabliczek z napisami "Ja", "Ona". "Obie", w sumie musi ich być sześć. Tutaj pytania muszą one dotyczyć panny młodej. Mogą być bardziej ogólne, ale zawsze sformułowane w taki sposób, aby móc odpowiedzieć na nie za pomocą jednej z tabliczek, np. "Która z Was chce mieć więcej dzieci?"
Podczas zabawy uczestniczki wieczoru panieńskiego muszą podzielić się w pary. Każda z dwójek po kolei będzie siadać na środku pomieszczenia, na krzesłach zwróconych do siebie oparciami - tak, aby niemal stykali się plecami. Teraz zacznie się prawdziwa zabawa - osoby z par wybierają na zmianę numerek-pytanie, które zostanie im zadane.
Kiedy je usłyszymy musimy zdecydować czy bardziej pasuje do nas, do naszej partnerki z gry czy do nas obu. W zależności od decyzji, obie w tym samym czasie podnosicie tabliczki z odpowiedziami. Jeżeli są takie same - zdobywacie punkt, jeżeli nie - czeka was z góry ustalona kara - szot/łyk alkoholu, śmieszne zadanie czy dodatkowa zagadka.
Każda drużyna dostaje taką samą ilość pytań. Zwycięża oczywiście ta, która na najwięcej z nich odpowie poprawnie.
Tutaj wszystko wydaje się jasne - chodzi oczywiście o stworzenie wersji popularnego teleturnieju, dopasowanej do przyszłej panny młodej. Jeżeli chcemy ją bardziej spersonalizować, możemy dopasować nazwę do imienia naszej bohaterki - Kamiliada, Moniliada etc. Co dalej?Familiada
Dzielimy uczestniczki na dwie drużyny, w każdej z nich musi zostać wybrany również kapitan. Dwie pierwsze rundy wyglądają tak jak w telewizyjnym show - odpowiadamy na pytania (w tej wersji oczywiście dotyczą panny młodej i jej narzeczonego) i staramy się zdobyć jak najwięcej punktów.
Pierwsza runda działa na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy", a w kolejnej każda osoba po kolei odpowiada na pytanie, a ostateczny głos ma kapitan drużyny.
Na koniec przychodzi czas na starcie kapitanów. Każdy z nich dostaje te same pytania - podczas gdy jeden odpowiada, drugi siedzi dalej z słuchawkami na uszach. Wygrywa ten, kto udzieli najwięcej poprawnych odpowiedzi. Na koniec sumujemy punktację ze wszystkich rund, a wynik decyduje o zwycięstwie.
Zasady tej gry można oczywiście modyfikować wedle uznania i, w zależności od pomysłu, bardziej lub mniej dążyć do wiernego odwzorowania telewizyjnego hitu.
•
To jedna z najbardziej old schoolowych gier, ale sprawdza się za każdym razem, przede wszystkich wtedy, jeśli panieński trwa dłużej niż jeden wieczór i macie szansę nad zabawę nad jeziorem, morzem, w lesie czy innym miejscu na łonie natury.Podchody
Na początek trzeba przygotować 10 zadań, które będzie musiała wykonać panna młoda, nie zapominając o zaangażowaniu pozostałych uczestniczek. Do najpopularniejszych wyzwań należą m.in. napisanie listu do siebie samej na 10 rocznicę ślubu, zabawna sesja zdjęciowa z przyjaciółkami czy przelewanie wody z jednego naczynia do drugiego bez użycia rąk.
Fajnym pomysłem jest też stworzenie podczas jednego zadania słoika wspomnień - każda z dziewczyn anonimowo wrzuca do naczynia swoje najbardziej wzruszające albo najbardziej przypałowe wspomnienie z panną młodą, a ta musi zgadnąć kto napisał każde z nich. Wspominanie fajnych chwil i pamiątka na przyszłość.
Jedna osoba musi zostać oddelegowana do rozłożenia zadań po określonym terenie i... tyle. Teraz wystarczy, że chwycicie prosecco w dłoń i ruszycie w trasę pełną zabawy.