Co wywołało pożary w Grecji? Władze mają poważne przesłanki, że wcale nie była to susza

redakcja naTemat
Władze Grecji pierwszy tak mocno dały do zrozumienia, co mogło wywołać ostatnie pożary w pobliżu Aten, w których zginęło ponad 80 osób. I wcale nie musiała to być susza. – Martwi nas wiele czynników i mamy fizyczne ślady, które są przedmiotem dochodzenia – powiedział jeden z ministrów.
Władze Grecji twierdzą, że ostatnie pożary mogły być wynikiem podpalenia. Fot. Twitter.com / severe-weather.EU ‏
Przypomnijmy, gigantyczne pożary wybuchły pod Atenami w poniedziałek, zginęło w nich ponad 80 osób, wśród ofiar jest Polka z 9-letnim synem z Wysokiej pod Wadowicami. Do środy pożary udało się opanować, w czwartek trwało jeszcze poszukiwanie zaginionych oraz identyfikacja ciał.

Co wywołało tak ogromny ogień? Pierwszy raz władze Grecji przyznają, że mają poważne przesłanki, by sądzić, że to było podpalenie. Tak mają sugerować wyniki lokalnych inspekcji oraz analizy ze zdjęć satelitarnych, o których powiedział grecki minister ds. porządku publicznego. Chodzi o to, że ogień wybuchł w krótkim czasie w kilku miejscach.


– Są poważne przesłanki, by sądzić, że pożary w Attyce, w których od poniedziałku zginęły co najmniej 83 osoby, były spowodowane podpaleniem – ogłosił Nikos Toskas. Powiedział, że władze martwi wiele czynników: – Mamy fizyczne ślady, które są przedmiotem dochodzenia.