W PiS to się musi spodobać. Orban chce nowej KE: "Dni tej Komisji są policzone, potrzebujemy nowej"

Paweł Kalisz
Jest takie powiedzenie, że jak się nie da zmienić, to trzeba polubić. Prezydent Victor Orban woli inaczej – skoro Komisja Europejska nie chce go polubić, to on chce ją zmienić. Ma to nastąpić już po wyborach do europarlamentu.
Victor Orban zapowiada zmiany w Komisji Europejskiej. Fot. Shutterstock.com
Victor Orban konsekwentnie odmawia przyjęcia na Węgrzech uchodźców i ze wszystkich sił broni swój kraj przed napływem imigrantów z Syrii i krajów arabskich. Taka polityka spotyka się z krytyką ze strony unijnych instytucji, w tym Komisji Europejskiej. Może już niedługo. Orban zapowiada, że KE po wyborach do europarlamentu musi się zmienić.

– Potrzebujemy po wyborach europejskich Komisji, która nie karze państw chroniących granic Europy, takich jak Węgry. Nie powinna karać nikogo, a jeśli już chce, to niech raczej karze tych, którzy wpuścili do Europy miliony migrantów. Potrzebujemy nowej Komisji, nowego myślenia, nowego podejścia – oznajmił Wiktor Orban.


Takie słowa to z pewnością miód na serce Jarosława Kaczyńskiego i reszty polityków PiS. Ta partia też jest przeciwna przyjmowaniu imigrantów, ale nasze zatargi z Komisją Europejską przede wszystkich oscylują wobec łamania zasad praworządności w Polsce. Jeśli spełnią się zapowiedzi Orbana, to w PiS wiele osób obędzie mogło poczytać to za dar losu.

źródło: Reuters