Ten niezręczny moment, gdy zapominasz imienia rozmówcy... Jak uniknąć wpadki?
Wchodzisz na imprezę, spotykasz starych znajomych i nowych ludzi. Kilka minut później imion tych drugich za nic nie możesz sobie przypomnieć. Jeśli nie będzie potrzeby z nimi rozmawiać - trudno, ale jeżeli trzeba będzie się do nich zwrócić - może zrobić się niezręcznie. Dlaczego zdarza nam się zapominać i jak temu zaradzić?
Bywa że mamy szczęście i ktoś z "opresji" nas wybawi, a osoba "bez imienia" do wszystkiego podejdzie z wyrozumiałością i uśmiechem na ustach. Gorzej, a tak też się zdarza, gdy ktoś naszą wpadkę odbierze jako obrazę i brak szacunku. Wtedy może już zrobić się niemiło, choć nikt z nas nie ma tego na myśli. Z czego to zatem wynika?
Czasem po prostu się nie przykładamy
No cóż jednym z najprostszych, ale i najbardziej prawdziwych wyjaśnień jest fakt, że do zapamiętania imienia nowo poznanej osoby przywiązujemy zbyt małą wagę. Czasami wynika to z faktu, że jesteśmy zestresowani albo zmęczeni, a czasem po prostu nie uważamy tego za istotne.
Amerykański psycholog Richard Harris twierdzi, że zapominanie imion może wcale nie mieć związku z pamięcią, ale z brakiem zainteresowania. U pewnych grup zawodowych, jak dziennikarz czy polityk, owo zainteresowanie jest wyuczone, co przekłada się też na prywatne relacje. Innym nie jest jednak tak łatwo, przez co lądują w niezręcznym położeniu.
Inny amerykański badacz, Charan Ranganath twierdzi, że wpływ na zapamiętanie (a raczej problem z zapamiętaniem) imienia ma też zbyt duże skupienie się na sobie - na tym, jak wypadniemy, co powiemy czy na pewno zachowujemy się odpowiednio. Natłok takich myśli odwraca uwagę od naszego rozmówcy.
Trzy Asie i cztery Anie - popularne imiona nie ułatwiają
Jeszcze inną kwestią może być rodzaj imienia. Wydawałoby się, że oryginalne i rzadko spotykane zapadnie w pamięć każdemu. Tutaj możemy wpaść jednak w pułapkę, bo rzeczywiście pamiętamy, że imię było dziwne, ale już jak dokładnie brzmiało? Tu zaczynają się schody.
A zbyt często spotykane imię? Wcale nie jest lepiej. Wiesz, że to coś pospolitego, ale czy dobrze trafisz? Anię możesz pomylić z Olą, a Marysia może okazać się Kasią. Wiem, co mówię, bo zarówno w szkole, jak i w pracy zawsze byłam jedną z przynajmniej trzech Kaś.
W szkole, żeby się wyróżnić wymyślałyśmy przezwiska, które chcąc nie chcąc zostały z nami do dziś. A jak w inny sposób poradzić sobie z zapamiętywaniem imion nowych znajomych? Jedna z technik opiera się na analogicznej metodzie skojarzeń.
"Jurek-ogórek" - proste rymowanki i skojarzenia są efektywną metodą, pomocną w zapamiętywaniu imion•Fot. Pixabay
Tak jak szkolny pseudonim, powstawał od nazwiska czy charakterystycznej cechy, tak samo - zdaniem Ranganatha - proste skojarzenia pomogą zapamiętać imię kogoś, komu właśnie uścisnąłeś dłoń. Jeśli poznajesz rudowłosą Anię, połącz ją w głowie z postacią z książki, a przystojnego Jana nazwij np. Janem Modelem. To naprawdę skuteczne.
Co jeszcze? Rozmawiając z kimś, zwracaj się do niego po imieniu. Jeśli kilka razy usłyszysz to na głos, z własnych ust, lepiej zapadnie ci w pamięć. Inną mnemotechniką (czyli techniką wspomagającą zapamiętywanie) jest znalezienie rymu, np. Maria - Awaria, Piotr - Łotr. Wiem jak to dziwnie brzmi, ale z własnych doświadczeń wiem również, że działa.
Dzięki prostym rymowankom do dziś pamiętam z gimnazjalnej chemii nazwy alkanów, prawdopodobnie głównie dlatego, że utrwalaliśmy go rymowanką - "metan, etan, propan, butan, Pani Kowal orangutan". Głupie, ale efektywne.
Pomijając wszystkie mniej lub bardziej skomplikowane techniki zapamiętywania i powodu zapominania imion, pamiętajmy, że czasem najprościej jest po prostu przyznać się do nieuwagi. Zamiast wymyślać coraz to bardziej wymyślne formy bezosobowych zwrotów, czasem wystarczy po prostu poprosić o powtórzenie imienia i przeprosić za wpadkę.