"Mały przełom" ws. Smoleńska. Rosjanie wydali zgodę na oględziny wraku

Kamil Dachnij
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zgodził się na przyjazd do Smoleńska polskich prokuratorów wraz z ekspertami i na oględziny szczątków Tu-154M – poinformował portal wPolityce.pl, który całą sytuację ocenił jako "drobny przełom", choć nie przejawia huraoptymizmu. A to już drugi taki gest Rosjan w ostatnim czasie.
Rosjanie wydali zgodę na przyjazd do Smoleńska polskich ekspertów. Fot. Filik Klimaszewski/Agencja Gazeta
Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że wnuk Anny Walentynowicz jako pierwszy otrzymał status pokrzywdzonego w rosyjskim śledztwie smoleńskim. Teraz zaś nadeszła informacja o rosyjskiej zgodzie na polskie ekspertyzy szczątków tupolewa.

Stronie polskiej - jak pisze wPolityce.pl - zostało przesłane "pismo zastępcy kierownika Wydziału Śledczo – Dochodzeniowego Do Szczególnie Ciężkich Przestępstw Przeciwko Osobom i Bezpieczeństwu Publicznemu Głównego Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej I.I. Zipunnikowa nr 201/355051-10 z dnia 16 marca 2018 roku w trybie odpowiedzi na zapytania Prokuratury Krajowej Polski o okazaniu pomocy prawnej".


Polska strona została w piśmie poinformowana o możliwości przybycia przedstawicieli polskich kompetentnych organów do Rosji. Zaproponowano także uzgodnienie terminu ich przybycia celem uczestnictwa w dodatkowych oględzinach (ale wyłącznie na miejscu – bez zabierania do kraju) agregatów, podzespołów i elementów konstrukcyjnych Tu-154M.

Póki co nie jest jeszcze znana data wyjazdu prokuratorów i ekspertów. Trwają ustalenia dotyczące konkretnego terminu, składu polskiej delegacji i zakresu czynności, jakie będą prowadzone na miejscu. Jak podaje portal, może do tego dojść w najbliższych tygodniach.

"Tym samym następuje drobny przełom (albo: przełomik) w postawie rosyjskich śledczych, którzy przez długi czas nie nawet odpowiadali na polskie wnioski o pomoc prawną" – skomentował dziennikarz portalu tę informację.

Jednak w dalszej części pisze, że Rosjanie "wpuszczą gości z Polski na lotnisko, dadzą coś pooglądać, szybko wyproszą, a światu ogłoszą, że Polacy mieli nieskrępowany dostęp do wraku. I na taki scenariusz trzeba być przygotowanym".

Morawiecki o wraku
W najnowszym wydaniu "Do Rzeczy" w sprawie wraku tupolewa głos zabiera Kornel Morawiecki. – Nie róbmy z już rozkradzionego wraku narodowej relikwii – apeluje.

– Nie przywiązywałbym wagi do szczątków tupolewa. I tak niczego nowego się o tej katastrofie nie dowiemy – stwierdził lider satelickiej wobec Prawa i Sprawiedliwości formacji Wolni i Solidarni.

źródło: wpolityce.pl