3 maja Donald Tusk opublikował wpis, w którym odniósł się do "zdrajców i głupców, wysługujących się Rosji z bogoojczyźnianymi hasłami na ustach". Wtórowali mu między innymi Marcin Kierwiński i Roman Giertych. Chwilę później zwolennicy Koalicji Obywatelskiej zalali serwis "X" hasłem "PiS to Targowica". Co ciekawe, jeszcze po przejęciu władzy przez PiS w 2015 roku PO była tak samo atakowana przez obóz Jarosława Kaczyńskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Donald Tusk opublikował specjalny wpis z okazji dnia Konstytucji 3 Maja. Premier wykorzystał święto, by wbić szpilę politykom Prawa i Sprawiedliwości i skrytykować sposób prowadzenia przez nich polityki.
Tusk w wymowny sposób uderzył w PiS... i się zaczęło. Teraz porównują prawicę do Targowicy
"3 Maja to opowieść o wolności, o rządach prawa, o władzy podległej konstytucji, o marzeniach o Polsce silnej, niepodległej i nowoczesnej. To również opowieść o zdrajcach i głupcach, wysługujących się Rosji, z bogoojczyźnianymi hasłami na ustach. Lekcja ważna do dziś" – napisał.
Wtórował mu Marcin Kierwiński. Szef MSWiA wprost porównał obóz prawicy do dawnej Targowicy. Jak stwierdził, Jarosław Kaczyński wpycha nas w objęcia Rosji.
"Zawsze, gdy Rzeczpospolita obierała kurs na Zachód pojawiały się siły, które z powrotem wpychały nas w objęcia Rosji. Targowica, PKWN i komuniści 1944, PiS 2024... Tym ostatnim raczej jednak to się nie uda" – skomentował.
"PiS to Targowica, bo realizują plan Orbana polegający na rozwalaniu Zachodu we współpracy z Putinem. A ścigani kryją się na Węgrzech. PiS przez Macierewicza niszczył polskie wojsko. Niszczył naszą wiarygodność sojuszniczą, a dzieląc Naród nas osłabiał. To są zdrajcy" – czytamy.
W budowaniu tej narracji pomógł Mateusz Morawiecki, który w ostatnich dniach udzielił wywiadu dla węgierskiego dziennika "Mandiner". Tam stwierdził wprost, że "Bruksela jest zagrożeniem dla Europy. Równolegle uznał Budapeszt za "stolicę wolności". Viktora Orbana nazwał zaś "przyjacielem".
Quiz: Najlepszy wynik zrobią pewnie eurosceptycy. Sprawdź, co naprawdę wiesz o UE
W odpowiedzi Tusk nazwał Morawieckiego "pożytecznym idiotą". "W rocznicę naszego wejścia do UE ogłosić w Budapeszcie, w prorosyjskim tygodniku, że Bruksela (nie Moskwa) jest 'zagrożeniem dla demokracji w Europie'. Plakaty, okładki gazet. Kiedyś mówiono o takich 'pożyteczny idiota'. W najlepszym wypadku" – napisał.