To ma sens! Polscy pisarze dostają pieniądze za wypożyczenia swoich książek
O tym się nie mówi głośno, a powinno. W 2018 roku Stowarzyszenie Autorów i Wydawców Copyright Polska już po raz trzeci wypłaci twórcom i wydawcom pieniądze za to, że czytelnik wypożyczał ich książki. A do podziału jest niemała sumka.
Po raz pierwszy pieniądze zostały wypłacone w 2016 roku – umożliwiła to tzw. duża nowelizacja Prawa autorskiego z jesieni 2015 roku. Co w takim razie musi zrobić pisarz i wydawca, aby otrzymać wynagrodzenie? Do 31 sierpnia 2018 r. może złożyć SAiW Copyright Polska oświadczenie PLR na specjalnej platformie pod tym adresem.
"Z platformy powinni skorzystać autorzy książek w języku polskim (a także tłumaczeń na język polski), w tym również podręczników, komiksów, książek dla dzieci, których książki mogą znajdować się w bibliotekach publicznych. Istotne jest, by wciąż podlegały ochronie prawa autorskiego" – wyjaśniał w rozmowie z PAP Karol Kościński z MKiDN.
Prawo do wynagrodzenia przysługuje nie tylko autorom tekstu, ale także ilustratorom i fotografikom, o ile byli - wraz z autorami tekstów - współtwórcami polskich publikacji. Po wynagrodzenie za dany utwór mogą się zgłosić także spadkobiercy autora (jeżeli nie minęło 70 lat od jego śmierci).
Wysokość należnego w danym roku wynagrodzenia uzależniona jest od średniego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw według GUS. Wylicza się je proporcjonalnie do liczby faktycznych wypożyczeń dokonywanych w wybranych bibliotekach w całej Polsce. Maksymalnie można otrzymać ponad 20 tys. zł.
Co istotne, złożone w latach poprzednich oświadczenia zachowują ważność i będą uwzględniane w podziale środków za 2017 r. Wszyscy, którzy złożyli oświadczenia do końca sierpnia 2017 r. powinni jednak złożyć oświadczenie zaktualizowane, jeśli uległy zmianie ich dane osobowe lub chcą uzupełnić oświadczenie o nowe, niezgłoszone jeszcze utwory.
Maksymalnie 10 proc. z prawie 4 mln zł przypadnie Stowarzyszeniu Autorów i Wydawców Copyright Polska. Reszta środków w 75 proc. trafia do polskich twórców (pisarzy, tłumaczy i autorów ilustracji), a 25 proc. do wydawcy. Takie rozwiązanie funkcjonuje w wielu krajach europejskich i służy jako wsparcie dla twórczości literackiej w językach narodowych.