10 rzeczy, które warto zrobić przed 30-stką, żeby na starość nie pluć sobie w brodę

Katarzyna Michalik
Nadchodząca wielkimi krokami trzydziestka to wydarzenie dość przerażające i mimo że jest nazywana nową dwudziestką, to trójka z przodu kłuje w oczy. Aby w nowy etap wejść gładko i bez zbędnych stresów, warto spisać sobie listę rzeczy, które chcemy zrobić przed tymi szczególnymi urodzinami. Oto 10 pomysłów, które możecie wykorzystać.
W serialu "Friends" każdy bohater mocno przeżywał swoją 30stkę. To czeka każdego, ale wcale nie musi być strasznie Fot. ScreenShot YouTube
Nie wiem, kiedy czas minął
Sama niedawno skończyłam 29 lat, więc z przedtrzydziestkowym stresem utożsamiam się wyjątkowo mocno. Mając lat 20 myślałam, że 30 to już prawdziwa dorosłość - dojrzałe decyzje, ustabilizowane życie i nudna rutyna, do której - chcąc nie chcąc - trzeba przywyknąć. No cóż, to jednak nie do końca prawda.

Po 9 latach wciąż podejmuję głupie decyzje i wciąż powtarzam sobie, że może czas już się ogarnąć, ale z drugiej strony ta spontaniczność utrzymuje mnie w przekonaniu, że jestem młoda i jeszcze wciąż mogę wszystko.
Kiedy dawniej wyobrażałam sobie siebie w wieku 30 lat widziałam kobietę sukcesu, milionerkę, prowadzącą biznes, który okazał się rewolucyjny i zmienił świat. Czas pokazał, że poprzeczkę trzeba obniżyć, a moja twarz mogłaby zdobić memy z serii "oczekiwania vs rzeczywistość". Nie jest tak, jak miało być, ale i tak jest całkiem fajnie.


A żeby było jeszcze lepiej i ostatni rok (albo parę lat) przed trzydziestką bolało mniej, dobrze jest ułożyć sobie listę kilku rzeczy, które chcemy zrobić przed przełomowymi urodzinami. Umilą czas, ale też pozwolą poznać coś nowego i wiele się nauczyć.

To 10 rzeczy, które sama zrobiłam lub chciałabym zrobić w najbliższych miesiącach - część jest czystą rozrywką, a inne mają pomóc wyrzucić z głowy zbędne rzeczy, które wprowadzają do życia negatywną energię. Można się listą zainspirować, uzupełnić albo zignorować. Plusem (choć i przekleństwem) dorosłości jest to, że możemy robić, co chcemy.

Zamieszkanie za granicą

Kilka miesięcy za granicą to ogromne doświadczenie, które przełoży się na resztę życia i piękne wspomnieniaFot. Instagram/ natizaid
Wakacyjna praca, studia, Erasmus - obecnie jest mnóstwo możliwości na spróbowanie przez kilka miesięcy życia w innym kraju. Poza wyjątkowymi wspomnieniami i poznaniem ludzi z całego świata to też ogromna lekcja samodzielności i zaradności oraz niepowtarzalny czas na poznanie siebie.

Nowa kultura, inne państwo i język, wszystko z dala od rodziny i przyjaciół - to brzmi strasznie. I trochę takie jest, ale jednocześnie jest też ekscytujące i motywujące. Mnie mieszkanie za granicą otworzyło i pomogło w walce z nieśmiałością. Bywało trudno, ale z perspektywy czasu wiem, że było warto.

Wyjazd na Festiwal Muzyczny

Festiwal Muzyczny to niesamowita atmosfera i zabawa, którą pamięta się na długie lataFot. Instagram/ iamarihicks, offbeatcuts
Kto nigdy nie był na festiwalu muzycznym, koniecznie musi zrobić to przed trzydziestką. Nieważne czy będzie to słynna Coachella, popularny polski Open'er czy niszowe wydarzenie muzyczne na Litwie. Chodzi o czas ze znajomymi, niezapomnianą atmosferę i wspomnienia, które zostaną z nami do końca życia.

Coś, co zawsze chciałeś zrobić, ale za bardzo się bałeś

Nie bój się robić szalonych rzeczy. Kiedy jak nie teraz?Fot. Instagram/ sweat_smarter
Zawsze marzyłaś o skoku na bungee, ale strach wygrywał z pragnieniami? Samotny wyjazd zawsze był na szczycie twoich rzeczy do zrobienia, ale nasłuchałaś się, że to zbyt niebezpieczne? Nie ma lepszego czasu, żeby zrobić to teraz.

Pokonywanie słabości, adrenalina i wsłuchanie w siebie pozwolą przekraczać wewnętrzne granice i zyskać pewność siebie, co wykorzystać będziemy mogli również w codziennym życiu. Przełamanie lęków daje siłę i napędza do działania, dając przekonanie, że jeśli pokonaliśmy strach, to ze wszystkim damy sobie radę.

Rozwijaj swoje pasje

Pasja kształtuje nasz charakter i wrażliwość, nie można o niej zapomniećFot. Instagram/ artemkadgedai
Bez względu na to czy jest to fotografia, lekcje kaligrafii, jazda na rowerze czy oglądanie starych filmów - w każdym tygodniu wygospodaruj kilka godzin, które przeznaczysz na to, co kochasz najbardziej. To pasja pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości, która nie zawsze jest do końca przyjemne.

W natłoku codziennych zajęć i obowiązków zapominamy o tym, że życie to nie tylko praca, szkoła czy rodzina, a swoje hobby spychamy na boczny tor. Sama od lat nie miałam czasu na to, co lubię najbardziej, czyli fotografię i pisanie. W zeszłym roku wreszcie znalazłam na nie czas i dzięki kursom, na które chodziłam, czułam, że wreszcie robię coś w czym jestem dobra.

Mój cel przed trzydziestką to wydanie książki i wystawa fotograficzna. Może się nie udać, bo czas pędzi coraz szybciej, ale na pewno będę próbować.

CZYTAJ

Książki uczą i rozwijają wyobraźni, która w dorosłym życiu jest niebywale potrzebnaFot. Instagram/ frenchieyankee, cntravellerindia
W dzisiejszych czasach, którymi rządzą seriale i Netflix, coraz częściej trudno znaleźć czas na przeczytanie książki. Doskonale to rozumiem, sama oglądam mnóstwo seriali, a prawda jest taka, że nigdy nie kończy się na jednym odcinku. Z godziny 19.00 nie wiadomo kiedy robi się 23.00, dzień się kończy i nie ma już siły na nic.

Seriale są super, ale nic nie jest lepsze od dobrej książki, bo to dzięki czytaniu rozwijamy wyobraźnię i abstrakcyjne myślenie. To książki pokazują nam świat, język i słownictwo, które nas kształtują.

Wyznaczajmy cele, zaczynając od małych kroczków, jak choćby przeczytanie jednej książki w miesiącu czy godzina czytania dziennie. W pewnym momencie będziemy chcieli więcej, a czytanie stanie się naturalnym elementem dnia. Warto wyrobić sobie takie nawyki przed trzydziestką i w przyszłości zarazić nimi swoje dzieci.

Naucz się czegoś nowego

Nauka gry na instrumencie a może lekcje chińskiego? Możliwości są nieskończoneFot. Instagram/ lapak77.id
Język obcy, gra na instrumencie czy kurs kulinarny. Możliwości jest cała masa, a zdobywanie nowych umiejętności to nie tylko przyjemność sama w sobie ale też praktyczna rzecz, która może przydać się w przyszłości. Wielu osobom wydaje się, że w pewnym wieku, robienie nowych kursów to głupota. Ja myślę odwrotnie.

Kursy pozwalają nauczyć się czegoś nowego, poznać innych ludzi i dowiedzieć się mnóstwa rzeczy. Czasem mogą okazać się stratą czasu, jasne, ale mogą też odkryć przed nami możliwości, z których nie zdawaliśmy sobie sprawy. Ja przed 30-stką zapiszę się na lekcje pianina i wake'a - może okaże się, że mam do tego talent, a wcześniej żyłam w nieświadomości?

Zostaw przeszłość za sobą

Dopóki nie odpuścimy przeszłości, nie będziemy w pełni cieszyć się tym, co mamyFot. Instagram/ wanderersandwarri
Bolesne rozstania i niespełnione miłości mogą się za nami ciągnąć latami. Nieustające wspominanie przeszłości i ciągłe zastanawianie się "co by było gdyby" sprawia, że zbyt mało przykładamy się do tego, co jest tu i teraz.

Zamiast cieszyć się miłymi chwilami i nowymi związkami rozpamiętujemy dawne wydarzenia, które blokują nas przed całkowitym otwarciem się na szczęście. Ciężko wyrzucić z głowy coś, co siedzi w niej od dekady, ale warto uporać się z tym przed trzydziestką.

Zrób coś dla siebie

Prosecco z rana, pizza na śniadanie albo za droga torebka - czasem trzeba sprawić sobie radośćFot. Instagram/ kiimberlyco
Masaż, nowa torebka, wyjście z przyjaciółkami czy zwykły spacer- czasem warto zrobić dla siebie małą, pozornie błahą rzecz, która sprawi nam przyjemność i da energię do działania. Weźmy sobie dzień wolny, pijmy prosecco od 10.00, leniuchujmy i róbmy tylko to, na co mamy ochotę.

To tylko jeden dzień, ale nawet takie krótkie oderwanie się od rzeczywistości i rutyny dnia codziennego może przypomnieć nam, dlaczego życie jest takie fajne. Myśląc o stu rzeczach na minutę, często zapominamy o swoich potrzebach i małych przyjemnościach, a to w dużej mierze one budują nasze nastawienie do świata.

Zmień nastawienie

Otaczaj się ludźmi, którzy pozwalając ci być sobą w stu procentach i odwdzięczaj im się tym samymFot. Instagram/ genlauren, carlapiras
Kiedy mamy 20 lat przejmujemy się wszystkim - tym, co ktoś o nas pomyśli, czy nas polubi i że znowu palnęliśmy przy wszystkich głupotę. Dobiegając trzydziestki warto odpuścić. Prawda jest taka, że o wpadkach, które rozkminiamy tygodniami, ludzie zapominają po kilku godzinach i w większości przypadków nie oceniają nas tak surowo jak robimy to sami.

Od dwóch lat staram się nie przykładać wielkiej wagi do tego, co myślą o mnie inni. Nie będę kłamać, mówiąc, że kompletnie się tym nie przejmuję, ale na pewno dużo mniej niż kiedyś i naprawdę jest mi lżej. Dawniej, jeśli usłyszałam, że ktoś obok się śmieje, byłam pewna, że śmieje się ze mnie. Teraz widzę, jaka to głupota.

Żyjemy w społeczeństwie i świecie, w którym wciąż jesteśmy wystawiani na oceny i porównania, co czasem doprowadza do szaleństwa i obsesyjnego dążenia do ideału, którym nigdy nie będziemy. Zrozumienie tego pozwala wkroczyć w kolejny, bardzo przyjemny etap życia.

Poznawaj ludzi i pielęgnuj znajomości

Prawdziwi przyjaciele akceptują twoje wady i dziwactwa, to prawdziwy skarb, pielęgnuj takie znajomościFot. Screenshot YouTube
Ludzie będą z nami do końca życia i to ludzie sprawiają, że staje się ono ciekawe. Nie tkwijmy w domu, wychodźmy na imprezy, spotkania i poznawajmy nowe osoby. Umawiajmy się na randki, spróbujmy szczęścia na Tinderze albo wybierzmy się na spotkanie "w ciemno" - nigdy nie wiadomo co z tego wyniknie. Może poznasz miłość życia, a może fajnego kumpla.

A może okaże się tak dziwnie, że będziesz to wspominała przez następnych kilka lat, śmiejąc się do rozpuku. Ludzie są pełni niespodzianek, dlatego warto mieć ich przy sobie. Nie zapominajmy, że o znajomości trzeba dbać, a przyjaźni nie uznawać za pewnik. Okazujmy wsparcie i zainteresowanie, a w zamian otrzymamy to samo.