Policja sprawdzała festiwal Pol’and’Rock. Pod kątem… zagrożenia terrorystycznego

Kamil Dachnij
Biuro Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji przeszukało sceny festiwalu Pol'and'Rock – informuje "Gazeta Wyborcza". Policjanci sprawdzali, czy terroryści nie próbują dokonać zamachu przy użyciu niebezpiecznych środków używanych w wojsku, ale niczego nie znaleźli.
Od 2018 roku Przystanek Woodstock występuje pod nową nazwą – Pol'and'Rock Festival. Fot. Władysław Czulak / Agencja Gazeta
Izotopy promieniotwórcze, toksyczne środki przemysłowe, bojowe środki trujące i materiały pirotechniczne – to właśnie takich substancji i związanych z nimi zagrożeń poszukiwali policyjni specjaliści w Kostrzynie. Policjanci mieli za zadanie zminimalizować rzekome ryzyko wystąpienia zdarzeń "o charakterze masowym".

Policjanci sprawdzili także sceny Przystanku Jezus, ale tam również było czysto. W tym roku, podobnie jak w dwóch ostatnich latach, policja uznała festiwal organizowany przez Jurka Owsiaka za imprezę o podwyższonym ryzyku.

Podwyższone ryzyko u Owsiaka
– Od dwóch lat mamy to podwyższone ryzyko, mimo to Przystanek pokazywał, że to edukacyjne spotkanie. Nie daliśmy żadnych powodów, aby sądzić, że właśnie w tym miejscu będzie te dziewięć zdarzeń, o których pisze pan komendant – komentował decyzję gorzowskiej policji Jurek Owsiak.


W piątek (27 lipca) Jurek Owsiak zamieścił na Facebooku post, w którym wyraził ogromny niepokój o to, co może się dziać podczas organizowanego przez niego festiwalu Pol’and’Rock. Ma to związek z ostatnim użyciem przez policję gazu łzawiącego pod Pałacem Prezydenckim.

Jak argumentował, Pol’and’Rock też jest dużym zgromadzeniem obywateli z całego kraju, stąd chciałby wiedzieć wcześniej, czy mogą zaistnieć sytuacje związane z ewentualną interwencją oddziałów policyjnych.

źródło: wyborcza.pl