Kulisy postanowienia, które zatrzymało miotłę PiS w SN. Uzasadnienie pisał sędzia, który znalazł błąd w ustawie
To było ważne i zaskakujące postanowienie Sądu Najwyższego, bo zablokowało spodziewaną czystkę kadrową PiS w tej instytucji. Siedmioosobowy skład SN na czele z sędzią sprawozdawcą prof. Krzysztofem Rączką zadał pięć pytań prawnych do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu oraz zawiesił stosowanie przepisów ustawy o SN, określających zasady przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
Waga postanowienia SN
Przypomnijmy, że sędziowie wysłali do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej 5 pytań tzw. prejudycjalnych. Co to takiego? Sądy w Unii Europejskiej, które mają wątpliwości co do stosowania prawa w danej sprawie, mogą zadać pytania prawne. Trybunał odpowiada wtedy, jak to prawo ma być stosowane.
Sędziowie SN chcą, aby TSUE wypowiedział się m.in. w kwestii nieusuwalności sędziów i uzależnienia możliwości dalszego orzekania przez sędziego SN, który przekroczył 65. rok życia, od zgody władzy wykonawczej, w tym przypadku prezydenta. SN pyta też o wykładnię unijnego przepisu, który zakazuje dyskryminacji ze względu na wiek.
Sąd Najwyższy zawiesił tym samym stosowanie przepisów zmuszających sędziów do przechodzenia w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia. Teraz Polska musi poczekać na odpowiedź TSUE. – W normalnym terminie czeka się na to kilkanaście miesięcy, ale być może Trybunał będzie chciał odpowiedzieć znacznie szybciej – tłumaczy prof. Chmaj.
Co zrobi TSUE?
TSUE będzie badał stan prawny na dzień wejścia w życia przepisów, czyli 3 kwietnia.
Ponad tydzień temu prof. Marcin Matczak w "Newsweeku” ujawnił, jak można zatrzymać czystkę PiS w SN.
– Wystarczy, że przy okazji rozpatrywania sprawy zawierającej tzw. aspekt unijny, np. dotyczącej ochrony środowiska, sędziowie wystąpią do Trybunału Sprawiedliwości UE z zapytaniem, czy po zmianach wprowadzonych przez PiS nadal są niezależnym sądem i mogą taką sprawę rozpatrywać – wskazywał.
Sprawozdawcą i autorem uzasadnienia postanowienia SN jest prof. Krzysztof Rączka. Powołany do SN przez...prezydenta Andrzeja Dudę. – Składy są losowane. Pani prof. Gersdorf od kiedy została prezesem SN już nie orzeka – wyjaśnia Michałowski.
To on pisał uzasadnienie
Prof. Rączka to ten sędzia, który skończył niedawno 65 lat, ale nie miał jak skorzystać z ustawy o przechodzeniu w stan spoczynku przez błąd, który się w niej znalazł.
Wcześniej grupa sędziów SN przymusowo wysłanych w stan spoczynku wniosła odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Dwa z odwołań – sędzi Anny Owczarek i Marii Szulc – były szczególne bo zawierały wnioski o zadanie pytania prawnego Trybunałowi Sprawiedliwości UE niezależnie od postępowania zainicjowanego przez Komisję Europejską.
Dwa porządki prawne