Niewiarygodny tekst prawicowego portalu. Zastanawiają się, czy Hitler był... "Bożym sługą"

Tomasz Ławnicki
Przeglądając codziennie setki stron internetowych coraz mniej nas dziwi. Jednak to, co znalazło się na stronach portalu fronda.pl, po prostu odbiera mowę. Autor opisuje przedwojenną Warszawę jako siedlisko grzechu. W tym kontekście stawia pytanie: "Czy Hitler był Bożym sługą?". I wychodzi mu, że miasto musiało ponieść Bożą karę za "zło", jakie tu się działo w czasach II RP.
Obywatele RP na trasie przemarszu organizowanego przez ONR ulicami stolicy w 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Ten tekst - o dziwo - ze stron portalu fronda.pl wciąż nie zniknął. Do tego krążą screeny na Twitterze czy Wykopie i tysiące ludzi przecierają oczy ze zdziwienia, czytając tezy autora artykułu. Otóż dowodzi on, że totalne zniszczenie Warszawy na rozkaz Hitlera to skutek nie obłąkańczej i zbrodniczej nienawiści niemieckiego dyktatora, lecz efekt Bożego gniewu za grzechy miasta z okresu międzywojennego.

Cóż to za grzechy, którymi Warszawa "zasłużyła" na tak straszną karę? To "postęp" i "liberalizm" – wymienia autor, ubolewając, iż pod tym względem prawodawstwo II RP było jednym z najdalej idących wówczas na świecie.

"Podczas, gdy w większości krajów w tamtym czasie nielegalne i karalne były homoseksualizm, cudzołóstwo i prostytucja, w przedwojennej Polsce obrzydliwości te nie stanowiły przestępstwa ani nawet wykroczenia. Od 1932 roku, nawet niektóre z aborcyjnych morderstw zostały w II RP zalegalizowane (wówczas, gdy ciąża pochodziła z gwałtu lub innego przestępstwa, kiedy zagrażała życiu lub zdrowiu matki lub też nienarodzone dziecko było poważnie uszkodzone)."

Mirosław Salwowski, fronda.pl
W tekście pada też wyjaśnienie, dlaczego przed II wojną światową Warszawę nazywano "Paryżem wschodu". Nie tyle chodziło o piękno architektury stolicy Polski, lecz o to, iż kwitło tu nocne życie, funkcjonowały kabarety, dancingi czy kasyna.




Autor felietonu to Mirosław Salwowski, zapewne dobrze znany wszystkim śledzącym to, co dzieje się w sieci na samiutkim krańcu prawicy. To on jakiś czas temu zaproponował wprowadzenie w Kodeksie karnym penalizację seksu pozamałżeńskiego. On też przestrzegał, że taniec niesie za sobą poważne ryzyko popadnięcia w grzech.

Portalem fronda.pl przed laty kierował Tomasz Terlikowski (2010-14). Wcześniej portal był związany z kwartalnikiem "Fronda", obecnie obie redakcje są od siebie niezależne.

źródło: fronda.pl

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej