"Co nas nie zabije, to nas wzmocni". Płomienna mowa Owsiaka na koniec festiwalu
Jerzy Owsiak na zakończenie Pol'and'Rock Festival przemówił do uczestników imprezy. Podziękował za liczne przybycie. – To były trzy dni niezwykłego miejsca, rock'n'roll jest siłą. Z pokorą przyjęliśmy sprawę na klatę i znowu zrobiliśmy najpiękniejszy festiwal świata – cieszył się Owsiak. Nie obeszło się też bez ważnego wezwania do młodych: "idźcie na wybory".
Nie obeszło się bez polityki. Wiadomo, że obecna władza nie głaszcze szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Pol'and'Rock Festivalu po głowie. Wielu polityków PiS najchętniej utopiłoby go w łyżce wody. Owsiak się jednak nie zraża, choć władza rzuca mu kłody pod nogi – dalej robi swoje i zapowiada, że będzie robił do końca świata i jeden dzień dłużej.
Na koniec pozostało mu cieszyć się z niewątpliwego sukcesu, jakim był tegoroczny festiwal. Po tym, jak musiano zrezygnować z nazwy "Przystanek Woodstock" można się było obawiać, jak to zostanie przyjęte przez fanów. Jak widać zmiana nazwy nie zaszkodziła imprezie. – Daliśmy radę. Co nas nie zabije, to nas wzmocni – podsumował Jerzy Owsiak.
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej