Brejza potępiony przez księdza. Bo zapytał o nagrody z Caritasu
Krzysztof Brejza postanowił, że sprawdzi, czy do Caritasu rzeczywiście wpłynęły pieniądze z nagród od polityków Prawa i Sprawiedliwości. Poseł Platformy Obywatelskiej otrzymał od jednego z duchownych zdumiewającą odpowiedź.
– Gdyż prowadzi to do politycznych rozgrywek, w których Caritas nie jest i nie może być stroną. Niestety Pana list zawiera takie znamiona, sugerując, iż środki, o które Pan zapytuje, były wypłatami "nienależnymi", co nie zostało prawomocnie potwierdzone – napisał ks. Marek Bator.
Brejza skontaktował się z poszczególnymi oddziałami Caritasu. Wysłał 47 pism, otrzymał zaś 21 odpowiedzi. Problem w tym, że większość oddziałów odmówiła mu przekazania informacji dotyczących pieniędzy. Zasłaniano się ustawą o danych osobowych, ale i RODO, czyli unijnym rozporządzeniem o ochronie danych osobowych.
Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński wyraźnie wystraszył się sondażowego spadku poparcia po zamieszaniu z rządowymi premiami. Stąd szumne zapowiedzi dodatkowego wsparcia społecznego i wybielanie się poprzez deklarowanie, że nagrody dla ministrów zostaną przekazane Caritasowi.
Prezes PiS na początku kwietnia ogłosił, że nagrody dla ministrów, które tak bardzo zbulwersowały polskie społeczeństwo, zostaną przekazane na Caritas. Później okazało się jednak, że katolicka organizacja charytatywna nie ustalała niczego z partią rządzącą, a na jej konto nie wpłynęły żadne pieniądze.
Dopiero w maju PiS chwaliło się, że większość ministrów przekazało pieniądze na rzecz Caritasu. Informacje były jednak dość zdawkowe, stąd interwencja Krzysztofa Brejzy.
źródło: Wirtualna Polska
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej