Duda może stanąć przed Trybunałem Stanu. Poważne konsekwencje przez Sąd Najwyższy
Gdyby Andrzej Duda i Krajowa Rada Sądownictwa nie zastosowali się do postanowienia Sądu Najwyższego, doszłoby do deliktu konstytucyjnego. Tak w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekonuje rzecznik SN Michał Laskowski. Tłumaczy, że konieczne jest wstrzymanie się z decyzjami o przechodzeniu sędziów SN w stan spoczynku. Inaczej Duda złamałby prawo i czekałyby go poważne konsekwencje.
Laskowski podkreśla, że prezydent wraz z KRS powinni wstrzymać się z decyzjami dotyczącymi przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku. Przynajmniej do czasu. Laskowski wskazuje, że należy zaczekać do momentu rozstrzygnięcia pytań prejudycjalnych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Rzecznik SN przestrzega, że w wypadku niepoczekania na decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE niewykluczone, że prezydenta spotka bardzo nieprzyjemna rzecz. Twierdzi, że Andrzej Duda może odpowiedzieć nawet przed Trybunałem Stanu.
Trybunału Sprawiedliwości UE i SN
SN zwrócił się w czwartek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami. Dotyczą one zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek.
Przypomnijmy, że postanowienie SN ocenił wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. Jego zdaniem postanowienie Sądu Najwyższego o zawieszeniu trzech artykułów ustawy o SN zostało wydane bez podstawy prawnej i "nie odpowiada polskiemu prawu".
źródło: "Rzeczpospolita"
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej