Wzruszające słowa o zmarłym synku. Polski aktor wspomina rodzinną tragedię

Bartosz Świderski
Minęło 17 lat od śmierci Kajetana, starszego syna Bartłomieja Topy. Aktor opowiedział o dramatycznych przeżyciach związanych z odejściem swojego dziecka.
Barłomiej Topa szczerze opowiedział o śmierci swojego synka. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
– Śmierć Kajtka przewartościowała moje życie, spojrzenie na ludzi, na codzienność. Z myślenia o tym, że jest coś po, że będzie kiedyś, na myślenie, że najważniejsze jest to, co tu i teraz. Dzisiaj. Że nie ma przyszłości. I to jest mój raj – powiedział Topa w wywiadzie dla magazynu "Pani".

Aktor, znany choćby z filmów Wojciecha Smarzowskiego ("Wesele", "Drogówka"), mówił również, że stara się maksymalnie wykorzystywać każdy dzień. Dokładnie tak, jakby każda przeżyta doba miałaby być tą ostatnią.

Kajetan Topa zmarł trzy godziny po urodzeniu w szpitalu w Łodzi. Miał wrodzoną wadę serca – wspólny kanał przedsionkowo-komorowy. Śmierć dziecka bardzo mocno wstrząsnęła aktorem. O tragicznym przeżyciu opowiadał wcześniej w książce Joanny Drosio-Czaplińskiej "Jestem tatą".


Bartłomiej Topa jest ojcem 16-letniego Antoniego ze związku z malarką Agatą Rogalską. Artystka była także matką zmarłego Kajetana.

źródło: "Pani"

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej