Jest nowa opcja dla Tuska. Może sprawić, że zdobycie prezydentury w Polsce będzie łatwiejsze

Rafał Badowski
Wprawdzie Donald Tusk wstępnie zadeklarował, że wróci w 2019 r. do Polski, ale nie jest to pewne. Szef Rady Europejskiej zapewne wciąż rozważa opcje, z których będzie mógł skorzystać, gdy skończy mu się kadencja. Jak ustaliła gazeta.pl, jedną z nich ma być fotel szefa Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Chrześcijańscy demokraci rządzą w UE i mają w perspektywie kolejną wygraną.
Co zrobi Donald Tusk, gdy skończy się jego kadencja szefa Rady Europejskiej w 2019 r.? fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta
Atutem takiego rozwiązania ma być fakt, że nie przeszkodziłoby mu to w ubieganiu się o fotel prezydenta w 2020 r. Co więcej, mogłoby to mu pomóc. Polityk z kręgu Donalda Tuska powiedział, że Tusk wciąż rozważa różne opcje, ale to jest poważny i realny scenariusz.

– Ktoś o takim formacie jak Donald Tusk, a więc były premier i obecny szef Rady Europejskiej, przydałby się we władzach EPP – wyjaśnia rozmówca portalu. Bo Tusk budowałby autorytet dominującej w Unii Europejskiej partii. Start w wyborach prezydenckich z takiego przyczółku byłby więc znacznie łatwiejszy.


Przypomnijmy, pod koniec 2017 r. Tusk w wywiadzie dla TVN24 zasugerował, że wróci do Polski i to nie w charakterze turysty. Jednocześnie pojawiały się aluzje polityków PO, że obecny szef Rady Europejskiej może wrócić na wybory prezydenckie w 2020 r.

Jednak ostatnio tygodnik" Wprost" donosił, że Tusk obraził się na dawnych kolegów z PO. Ma być zły za to, że nikt nie poprosił go o pomoc w kampanii samorządowej Platformy.

źródło: gazeta.pl

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej