"Nie jestem złodziejką". Małgorzata Gersdorf zamierza pozwać Stanisława Piotrowicza

Daria Różańska-Danisz
– Idę do sądu. Będę sądzić się z posłem Piotrowiczem – zapowiedziała w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM profesor Małgorzata Gersdorf. Poszło o słowa posła PiS, który powiedział, że osoby blokujące KRS "bronią sędziów, którzy są zwykłymi złodziejami".
Małgorzata Gersdorf zapowiedziała w RMF FM, że zamierza pozwać Stanisława Piotrowicza. fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
W poniedziałek Obywatele RP zablokowali wejście do jednej z sal Krajowej Rady Sądownictwa. Dlatego też posiedzenie KRS rozpoczęło się z kilkugodzinnym opóźnieniem.

Na reakcję Stanisława Piotrowicza nie trzeba było długo czekać. – Nie może być takiej sytuacji, żeby garstka niezadowolonych z utraty przywilejów blokowała pracę organu konstytucyjnego – powiedział dziennikarce "Gazety Wyborczej".

Następnie dodał: – Nie wiem, czy pani redaktor to dziś do Polski przyjechała z dalekiej podróży i nie wie, o jakich przywilejach mowa? Ano takich, żeby sędziowie, którzy są zwykłymi złodziejami, orzekali dalej.


Te słowa oburzyły Małgorzatę Gersdorf. – Nazwał wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, w tym mnie, złodziejami – uznała Gersdorf. I zarzuciła posłowi PiS "naruszenie dóbr osobistych i godności zawodowej". Po raz kolejny podkreśliła, że nie ustąpi ze swojego stanowiska.

– Zgodnie z konstytucją jestem I Prezesem SN do 30 kwietnia 2020 roku i nic nie może tego zmienić – chyba że bym umarła. Ale na razie czuję się bardzo dobrze – stwierdziła. Dodała też, że jej miejsce w Sądzie Najwyższym jest już zajęte.

Nadzieja, że PiS się opamięta

Małgorzata Gersdorf w rozmowie z Marcinem Zaborskim skrytykowała działania Prawa i Sprawiedliwości.

– To, co się dzieje w tej chwili, to jest barbaryzacja prawa, nie możemy tak robić. Ale robimy i mówimy, że możemy tak robić. Myślę, że jak nowa władza przyjdzie, to nie będą tam same święte Franciszki i będzie chciała wykorzystać te instrumenty, które zostały stworzone, do zbudowania swojej opcji – zaznaczyła.

Wyraziła też nadzieję, że rząd się opamięta. – To usuwanie sędziów SN jest pochopne, niesprawiedliwe wobec tych sędziów i Polaków. Sąd Najwyższy pod moim kierownictwem – ale i wcześniej – bardzo dobrze działał, plasował się w połowie wszystkich sądów europejskich co do szybkości postępowania. Był merytorycznie bardzo sprawny – podkreśliła.

źródło: RMF FM

Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej