Serialowa płyta i udział w "Ameryka Express". Najbliższe miesiące będą należeć do Steczkowskiej

Katarzyna Michalik
Choć w show biznesie jest od lat, zawsze stała trochę w cieniu. Teraz artystka nagrała płytę , którą mogą pokochać fani polskich seriali, a miłośnicy reality-show od września będą mogli oglądać ją w programie "Ameryka Express". Czy właśnie nadchodzi czas Magdy Steczkowskiej?
Magda Steczkowska nagrała płytę z własnymi interpretacjami serialowych piosenek Kadr z klipu "Życie jest nowelą"
Nowe projekty Magdy Steczkowskiej
Już we wrześniu swoją premierę będzie miał nowy album Magdy Steczkowskiej. Artystka zdecydowała się na ciekawy projekt - własną interpretację piosenek ze znanych polskich seriali. Choć wiele z nich dla części widzów jest niemal kultowa i istniało ryzyko, że nowe wersje mogą nie przypaść im do gustu, to jednak większość komentarzy jest bardzo pozytywna.

"Absolutnie cudowne", "Wreszcie ktoś odkrył potencjał tej piosenki", "Pozytywne zaskoczenie, to jest naprawdę piękna aranżacja" - to tylko kilka z wielu przychylnych opinii, które znajdziemy pod teledyskiem do utworu z serialu "Klan", który zapowiada projekt Steczkowskiej.


To jednak nie koniec nowości. Magda Steczkowska od września będzie pojawiać się również w telewizji TVN, jako jedna z uczestniczek programu "Ameryka Express". Na przygodę życia artystka wybrała się ze swoim mężem - Piotrem Królikiem. Nam opowiada o nowych projektach i związanych z nimi wyzwaniach.
"Serialove" to oryginalny projekt, którego jeszcze na naszym rynku nie było. Dlaczego zdecydowała się Pani na nagranie takiego albumu?

To niesamowita historia. Pewnego dnia, zadzwoniła do mnie koleżanka, Aneta Wrona i powiedziała, że śniło jej się, że nagrałam płytę z piosenkami z polskich seriali i że to był mega hit (śmiech). Obie trochę się pośmiałyśmy i każda z nas wróciła do swoich zajęć ale ten sen nie dawał mi spokoju.

Kilka lat później usłyszałam w radio wywiad z p.Haliną Kunicką o tym jak powstał tekst do walca z serialu “Noce i dnie” i pomyślałam, że to znak i że sen Anety stanie się jawą. Sama nazwa “Serialove” to już mój pomysł bo płyta to tylko część projektu, z którym koncertuję już od pół roku a na który składają się piosenki z seriali i najpiękniejsze piosenki o miłości. Wszystko w języku polskim.

Jakie piosenki, poza krążącym w sieci motywem z serialu "Klan" usłyszymy? Czy któraś jest dla Pani szczególnie ważna?

Usłyszymy m.in. utwór z serialu “Jan Serce”, “Czterej Pancerni”, “Czterdziestolatek”, “Rodzinka.pl” i wielu innych. Wszystkie w nowych aranżacjach Krzysztofa Mroziaka i Mikołaja Majkusiaka, pod czujnym okiem producenta płyty Wiktora Tatarka. Gościem specjalnym jest Marcin Wyrostek, który przyjął moje zaproszenie i wspólnie, wykonaliśmy utwór z “Trędowatej” – “Do M”.

Każdy z tych utworów jest bliski mojemu sercu i był dla mnie ważny na poszczególnych etapach mojego życia .
Płyta "Serialove" będzie miała premierę już 7 wrześniaFot. oficjalna okładka albumu (z lewej), Bernard Hołdys / MTJ
Czy nie obawia się Pani, że wierni fani seriali mogą być krytycznie podejść do nowych interpretacji? Niektóre produkcje i to, co z nimi związane - w tym muzyka - mają w kraju status kultowych.

Jestem Artystką a Artysta zawsze narażony jest na ocenę swojej pracy. Zawsze jestem otwarta na krytykę, o ile jest konstruktywna. Można się dzięki niej wiele nauczyć a ja mam w sobie dużo pokory i empatii dla ludzi. Póki co odbieram głównie bardzo entuzjastyczne recenzje, co mnie ogromnie cieszy, szczególnie jeżeli pochodzą od fanów serialu.

Sama jestem fanką wersji oryginalnej w wykonaniu Ryszarda Rynkowskiego i nie ukrywam, że kiedy wysłałam moją wersję “Życie jest nowelą” Jackowi Cyganowi, autorowi tekstu i usłyszałam “bardzo pięknie, wrażliwie i mądrze” ogromnie się ucieszyłam.

Niedawno wzięła Pani udział w programie Ameryka Express. Jak wspomina Pani tę przygodę?

To była prawdziwa przygoda życia i szkoła przetrwania. W dzieciństwie jezdziłam na kolonie, przez 4 lata mieszkałam w internacie, z dala od rodziny, a od 18 roku życia sama się utrzymuję. Dużo przeżyłam i dużo potrafię znieść, ale to, co działo się w Ameryka Express sprawiło, że już pierwszego dnia chciałam wrócić do domu.

Na szczęście byłam tam z mężem, bo jego wsparcie było i zawsze jest bezcenne. Wdzięczna też jestem ogromnie, że mogłam zobaczyć i poznać piękny kraj i ludzi, a emocje, których doświadczyłam zostaną w moich wspomnieniach na zawsze.
W programie "Ameryka Express" Magda wzięła udział z mężemFot. Archwium prywatne
W mediach mówi się, że momentami bywało niebezpiecznie. Czy powtórzyłaby Pani decyzję o udziale w programie?

Tak, to prawda. Co najmniej kilka razy chciałam nacisnąć przycisk bezpieczeństwa, który ma ze sobą każda para biorąca udział w programie, ale gdybym miała okazję powtórzyć tę przygodę, nie wahałabym się ani chwili. Tylko, żeby było choć trochę cieplej ...(śmiech)