Brudziński skrytykował spoliczkowanie kobiety 1 września. Ale wydało się, co sądzi o konstytucji
Joachim Brudziński postanowił odnieść się na Twitterze do skandalu, do jakiego doszło podczas sobotnich uroczystości na placu Piłsudskiego. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że minister skandowanie słowa "konstytucja" nazwał... agresją werbalną.
Szybka reakcja i zapewnienie, że tożsamość napastniczki jest znana policji, nie może przykryć jednego faktu. Oto minister rządu nazwał skandowanie słowa "konstytucja" agresją słowną. Strach pomyśleć, co by Brudziński powiedział, gdyby skandowano hasło "demokracja".
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej