Kaleta totalnie odleciał. Człowiek PiS "wyjaśnił", dlaczego księży nie ma na liście pedofilów

Adam Nowiński
"Fakt, że nie znajdują sie tam księża (w rejestrze jawnym) oznacza, że księża nie popełniali najbrutalniejszych przestępstw (tam kwalifikują się brutalne gwałty)" – pisze na Twitterze Selastian Kaleta, polityk związany z PiS. Na reakcję oburzonych internautów nie trzeba było długo czekać.
Sebastian Kaleta podpadł na Twitterze po wpisie o księżach pedofilach. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sebastian Kaleta zabrał głos po poście Adama Szłapka i wdał się z nim w pyskówkę. Poseł Nowoczesnej zwrócił uwagę, że na liście pedofilów, którą opublikowało Ministerstwo Sprawiedliwości, nie ma księży.

I nie wiadomo, czy w przypadku Kalety można tu mówić o ułańskiej fantazji, braku wiedzy, wpadce myślowej, czy o zwykłym braku empatii. Jedno jest pewne, że brak mu informacji na temat pedofilii w Kościele Katolickim w Polsce.